Spotkanie fantastycznie rozpoczęli wicemistrzów Afryki, którzy nie przestraszyli się utytułowanego przeciwnika i w szóstej minucie po trafieniu Aymeda Hammera prowadzili już 6:1. Niemcy już z Michaelem Krausem z składzie nie mogli znaleźć recepty na niezwykle szczelną obronę Tunezyjczyków. Wysokie wyjście do Holgera Glandorfa i Pascala Hensa uniemożliwiło tej dwójce rozgrywających zdobywanie goli. W niemieckiej bramce dobrą zmianę dał Carsten Lichtlein oraz na prawym rozegraniu Michael Muller i z biegiem czasu spotkanie stawało się coraz bardziej wyrównane. W 23. minucie po trzecim trafieniu Krausa na tablicy pojawił się już remis 10:10. Obie drużyny przed przerwą zdobyły jeszcze po dwie bramki i pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 12:12.
W drugiej połowie w miejsce jeszcze nie do końca zdrowego Krausa pojawił się ponownie Martin Strobel. Niemieckiej obronie największe problemy nadal stwarzał prawy rozgrywający Hammer, ale to mistrzowie świata po golu Stefana Schroedera wyszli na pierwsze w spotkaniu prowadzenie 17:16. Jednak mimo wielu okazji nie byli w stanie „odskoczyć” wicemistrzom Afryki. Sztuka ta udała się dopiero na 9 minut przed końcem. Wtedy to po trafieniu Sebastiana Preissa Niemcy prowadzili 21:19. Tunezyjczycy się nie poddawali i szybko doprowadzili do wyrównania. Na ostatnie dziesięć minut na parkiecie pojawili się Kraus i Glandorf i chwile później na tablicy widniał już wynik 26:23 dla mistrzów świata. W samej końcówce doszło do małej przepychanki po tym jak Dominik Klein trafił piłką w twarz tunezyjskiego bramkarza Maraouane Magaieza. Ostatecznie Niemcy zwyciężyli 26:24.
Niemcy - Tunezja 26:24
Niemcy: Bitter, Lichtlein - Hens 6, Jansen 2(2), Glandorf 4, Muller 3, Strobel 1, Schroeder 1, Klein 1, Kaufmann , Preiss 5, Sprengen, Roggisch, Tiedtke, Kraus 3.
Tunezja: Missaoui, Magaiez - Hedoui 2, Tej 2, Touati 3(2), Hammed 8, Hadj Ahmed, W. Ben Amor, Bousnina 1, Gharbi, Mgannem 4, Ayed 3(2), M. Ben Amor, Kraiem.
na Instagramie 
na Facebooku 
