KPR Ostrovia czarnym koniem I ligi?

Dużą metamorfozę po zatrudnieniu Krzysztofa Przybylskiego przeszedł zespół KPR Ostrovia. Ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego jest współliderem tabeli grupy B I ligi.

Dawid Bilski
Dawid Bilski

Biało-czerwoni w pięciu meczach wywalczyli komplet punktów i są na drugim miejscu za mającym lepszy bilans bramkowy Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Ostrovia zaskakuje swoją formą, a ostatni, koncertowy pojedynek z Nielbą Wągrowiec rozbudził apetyty kibiców. - Chcielibyśmy żeby ta zwycięska seria trwała do samego końca. To jednak sport i każdy wynik jest możliwy. Teraz jesteśmy w czubie tabeli i w miarę zasady "bij lepszego" rywale będą robili wszystko aby z nami wygrać i będzie jeszcze trudniej - mówi trener ostrowskiego zespołu.

Biało-czerwoni zaskakują swoich przeciwników ofensywą. W ostatnich dwóch meczach tracili tylko po 22 bramki. - Mozolnie ćwiczymy nad obroną od początku okresu przygotowawczego. Trener nas uspakajał, że efekty będą powoli przychodzić - powiedział Mariusz Kuśmierczyk, rozgrywający Ostrovii.

W ekipie z południowej Wielkopolski nie zamierzają spoczywać na laurach i celem zespołu są kolejne sukcesy. W październiku ostrowian czekają między innymi spotkania z mocnym KSZO Ostrowiec Świętokrzyskim i również niepokonanym Piotrkowianinem. -  Mobilizujemy się cały czas i mówimy, że każdy kolejny mecz jest najważniejszy. Za każdym razem gramy o zwycięstwo. Czasem brakuje nam jeszcze umiejętności, ale chłopacy nadrabiają to motywacją i mobilizacją na boisku - kończy Krzysztof Przybylski, trener drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego.

Czy Ostrovia utrzyma wysoką formę i na koniec sezonu znajdzie się na miejscach 1-4?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×