LM: THW Kiel wrócił z dalekiej podróży. Klasowy finisz mistrzów Niemiec

THW Kiel i Celje Pivovarna Lasko zafundowały kibicom niezwykłe widowisko. Po trzech mało emocjonujących kwadransach zaczęła się jazda bez trzymanki. W niej wygrało doświadczenie. Mistrz Niemiec zwyciężył 35:32, choć długo pachniało sensacją.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Pierwsza połowa zawiodła. Obie drużyny grały słabo, a jasnymi punktami w chaosie byli bramkarze. Zarówno Niklas Landin, jak i Ivan Gajić między słupkami imponowali skutecznością. Interwencje Serba były spokojne i wyważone, oparte na dobrej współpracy z obroną. Duńczyk tradycyjnie łączył efektywność z efektownością. Obaj przed przerwą odbijali średnio co trzecią piłkę.

Obraz meczu znakomicie najlepiej podsumowały liczby. W pierwszej połowie widzieliśmy piętnaście przechwytów. Dziesięć goli było efektem szybkich ataków. Dobrze grali Domagoj Duvnjak oraz Matjaz Mlakar, cieniem siebie był za to Marko Vujin.

O tym, że Słoweńcy chłopcami do bicia nie są, niedowiarków przekonał mecz z Paris Saint-Germain HB. Celje na własnym parkiecie długo stawiało Francuzom opór i gdyby nie kapitalna dyspozycja Nikoli Karabaticia, faworyci zostawiliby na Bałkanach punkty. Teraz głową w mur bili kilończycy.

W 40. minucie - po dwóch golach Blaza Janca i jednym Luki Zvizeja  - goście prowadzili już 22:19. I wcale nie zamierzali odpuszczać zwłaszcza, że z powodu kontuzji na ławce usiadł Christian Dissinger.

Przy wyniku 27:25 bramkę życia zdobył Rune Dahmke. Trafił ze skrzydła, po wykonaniu pełnego obrotu w powietrzu. Wówczas na parkiecie toczył się już jednak inny mecz. Zaczęła się jazda bez trzymanki - bezpardonowa wymiana ciosów naznaczona fantastycznymi rzutami zarówno z jednej, jak i z drugiej strony.

Finałowe emocje wymazały z pamięci kibiców marną pierwszą połowę. A goście w końcu pękli. Mistrzowie Niemiec siedem minut przed końcem spotkanie przegrywali różnicą trzech trafień, by następnie zdobyć sześć goli z rzędu. Słoweńcy z kolan się już nie podnieśli. Mecz otwierający szóstą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów zakończył się wygraną faworyta.

THW Kiel - Celje Pivovarna Lasko 35:32 (16:14)
Najwięcej bramek: dal THW - Domagoj Duvnjak 8, Joan Canellas, Rune Dahmke - po 6; dla Celje - Blaz Janc 7, Povilas Babarskas, Ziga Mlakar - po 5.

Liga Mistrzów gr. A

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5

Pokaż całą tabelę

Liga Mistrzów

Zobacz pełny terminarz




Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×