Paweł Ćwikliński grał we wtorek tylko przez pół meczu, ale rzucił aż dziewięć bramek. - Bardzo fajnie, że skończyłem z dziewięcioma bramkami. Od razu zrobiła się miła atmosfera i trochę się podbudowałem. Mam nadzieję, że to dobry prognostyk przed następnymi meczami - powiedział prawoskrzydłowy Wybrzeża.
Gdańszczanie nie mieli większych problemów z pokonaniem Polskiego Cukru Pomezanii Malbork i zagrają w dalszej fazie Pucharu Polski. - Było widać zespołowość i dobrą grę w obronie. Głównie rzucałem bramki z kontrataków, więc chwała chłopakom. Zrobili kawał dobrej roboty. Straciliśmy 27 bramek, więc nie jest to tak dużo. Nie ustrzegliśmy się pewnych niuansów, ale suma summarum były to dobre zawody. Obrona, kontratak i spokojna, ułożona gra w ataku to był klucz - zauważył Ćwikliński.
Skrzydłowi Wybrzeża Gdańsk rzucili w tym spotkaniu aż 24 bramki, a w 15. minucie było już 13:4. - Bardzo ładnie, to cieszy. Widać, że można na nas stawiać i mam nadzieję, że utrzymamy tę dyspozycję strzelecką. Od początku wyszliśmy zmobilizowani. Później nastąpiło rozluźnienie, jak wygrywa się dziewięcioma bramkami to jest to normalne. Kontrolowaliśmy zawody - zauważył gdańszczanin. - To nie jest ważne z kim zagramy w dalszej fazie Pucharu Polski. Jak w przyszłym sezonie chcemy grać w PGNiG Superlidze, to obojętnie na kogo trafimy, będziemy musieli walczyć i pokazać, że stać nas na walkę z najlepszymi - ocenił.
Czerwono-biało-niebiescy w ostatnim czasie bardzo często mają momenty rozluźnienia. - Zespół jest złożony głównie z młodych zawodników. Obok nich jest kilku doświadczonych, w tym ja. Gdy drużyna jest w budowie, zawsze się to może zdarzyć. Idzie to jednak w dobrą stronę. Mam nadzieję, że będziemy kolektywem i unikniemy przestojów, których do końca nie da się wyeliminować, ale można nad tym pracować - stwierdził Paweł Ćwikliński.
W sobotę Wybrzeże zagra u siebie z Meblami Wójcik Elbląg - jedynym zespołem z grupy A poza gdańszczanami, który jasno deklaruje chęć awansu do PGNiG Superligi. - Musimy przeanalizować dokładnie to, co robiliśmy do tej pory i starać się wyeliminować błędy. Nie da się tego zrobić do końca, ale można starać się popełnić ich jak najmniej. Jak zagramy swoje, będziemy konsekwentni w obronie i w ataku, to postaramy się zrobić dobry wynik - zakończył zawodnik klubu z Gdańska.