Dla piłkarek ręcznych Startu Elbląg mecz z Ruchem Chorzów będzie okazją do rewanżu za porażkę poniesioną w 15. kolejce spotkań. Wtedy to szczypiornistki Elbląskiego Klubu Sportowego niespodziewanie uległy rywalkom 28:30. - Jedziemy do Ruchu na Puchar Polski. Z racji warunków (atmosferycznych) jak i zmęczenia podróżami pojedziemy dzień wcześniej. Postaramy się zagrać dobrze i wygrać, bo taki niedosyt był po tym pierwszym meczu. Nie mniej Ruch jest takim dość groźnym przeciwnikiem - powiedział na antenie Radia El trener Startu Elbląg, Andrzej Drużkowski.
Szczypiornistki Startu Elbląg w miniony weekend rywalizowały w lidze z Piotrcovią. Po zaciętym meczu lepsze okazały się zawodniczki z Piotrkowa Trybunalskiego. Trener EKS-u Andrzej Drużkowski chciał, aby jego podopieczne mecz pucharowy z Ruchem Chorzów rozegrały w poniedziałek. Przełożenie terminu meczu zaoszczędziłoby czasu i pieniędzy klubowi z Pomorza. - Nie chcieli się zgodzić na przełożenie tego meczu tak, abyśmy mogli połączyć to z Piotrcovią. Przykro nam trochę, ale to jest prawo gospodarza. Mogliśmy zostać na poniedziałek i byśmy zaoszczędzili i podróży i pieniędzy, tym bardziej, że Ruch grał ze Zgodą w sobotę, tak że miał dzień odpoczynku, ale działacze (Ruchu) wyraźnie odwrócili się od nas. Dlatego musimy się odegrać! - dodał szkoleniowiec Startu.