Kostrzewa środowy mecz oglądał z trybun "Hangar Areny" w Mielcu. Jego koledzy tylko w pierwszej połowie byli zdolni dotrzymywać kroku ekipie z Głogowa. Po przerwie przyjezdni przejęli inicjatywę i począwszy od 40. minuty regularnie powiększali swoją przewagę. Ostatecznie wygrali aż 27:18.
27-letni skrzydłowy początkowo miał wystąpić w środowym spotkaniu, a jego nazwisko znalazło się nawet w protokole meczowym. Grę Kostrzewy przekreśliły jednak poranne badania kolana, którego kontuzja wykluczyła go z gry w minionym sezonie.
- Lekarz zalecił mi odpoczynek, bo kolano jest delikatnie przeciążone. Na szczęście to nic poważnego, jednak stawało to na przeszkodzie w moim występie przeciwko Chrobremu - wyjaśniał.
Kostrzewa do gry powrócić powinien po listopadowej przerwie w rozgrywkach. - Kolejny mecz gramy dopiero 14 listopada, do tego czasu wrócę do pełni sił - zapewnia. Wówczas rywalem PGE Stali będzie Pogoń Szczecin.
W dziewięciu meczach tego sezonu PGNiG Superligi 27-latek zdobył 63 bramki i przewodził klasyfikacji strzelców rozgrywek. W środę liczbą trafień zrównał się z nim Igor Żabić ze Śląska Wrocław.