Olimpia-Beskid walczy o ósemkę. "Mogło być lepiej, ale jest jeszcze druga runda"

Olimpia-Beskid Nowy Sącz plasuje się obecnie tuż za najlepszą ósemką. Miejsca w ligowej klasyfikacji nie poprawił wyjazdowy mecz z Zagłębiem. W Lubinie obyło się bez niespodzianki i komplet punktów zainkasowały gospodynie spotkania.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
- W pełni zasłużona wygrana Zagłębia. Popełniłyśmy zbyt wiele błędów, z czego poszło dużo kontr. Wynik jest taki, jaki jest. Prawie czterdzieści bramek rzuconych przez drużynę przeciwną mówi wszystko. Zabrakło obrony - skomentowała nowosądecka skrzydłowa, Agnieszka Leśniak.

Olimpia-Beskid Nowy Sącz toczyła wyrównaną walkę z ekipą Miedziowych jedynie przez pierwszy kwadrans. - Później zaczął się chaos, gubienie piłek, niedokładne podania i brak chęci oraz parcia na bramkę. Rywal zbudował na naszych błędach przewagę - dodała zawodniczka.

Po poprzednich sezonach zespół z Nowego Sącza liczy na coś więcej niż tylko walka o utrzymanie. Pierwsza runda rozgrywek dobiega już końca, a drużyna Góralek zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w lidze i traci do wyżej ulokowanych piotrkowianek oraz Energi AZS Koszalin tylko punkt. Udział w play-offach ma być dla klubu w pełni satysfakcjonujący.

- Mogło być lepiej, bo mamy za sobą nieudane mecze z UKS PCM Kościerzyną i Piotrcovią. Jest jeszcze druga runda, więc będziemy walczyć na pewno do samego końca - zakończyła podopieczna szkoleniowiec Lucyny Zygmunt.

Czy Olimpia-Beskid zagra w tym sezonie w play-offach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×