Ósma wygrana z rzędu Warmii Traveland. Czarny koń potwierdza znakomitą formę

Lider grupy A I ligi - Warmia Traveland Olsztyn nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem MKS-u Kalisz. Podopieczni Giennadija Kamielina rozgromili rywali 29:19.

Po tym jak Wybrzeże Gdańsk przegrało w Lesznie, Warmia Traveland mogła odskoczyć reszcie stawki. Olsztynianie już od pierwszych minut meczu z MKS-em Kalisz potrafili pokazać swoją wyższość i po bramce Radosława Dzieniszewskiego prowadzili już 5:0. Kaliszanie wreszcie znaleźli drogę do bramki gospodarzy, ale nadal przeważali olsztynianie.

Gdy Marcin Malewski celnie wykonał karnego, w 23. minucie na tablicy wyników widniał już rezultat 12:3. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 14:6 i druga część spotkania okazała się już tylko formalnością.

W 42. minucie po trafieniu Michała Sikorskiego drużyna, która pod wodzą Giennadija Kamielina wygrała już osiem razy z rzędu prowadziła 20:9! Trzy kolejne bramki rzucili kaliszanie, ale po kolejnym ataku Warmii Traveland, w 49. minucie spotkania było już 24:12.

Ostatecznie mecz zakończył się dziesięciobramkowym zwycięstwem Warmii Traveland. Po porażce na inaugurację, olsztynianie spisują się znakomicie. Nie tylko mają najwięcej punktów w lidze, ale mogą się pochwalić lepszym bilansem bramek od drugiego Wybrzeża aż o 37 trafień. MKS Kalisz po obiecującym początku zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli.

Warmia Traveland Olsztyn - MKS Kalisz 29:19 (14:6)

Warmia Traveland: Gawryś, Zakreta - Królik 8, Malewski 8, Dzieniszewski 5, Sikorski 4, Kopyciński 2, Krawczyk 2 oraz Deptuła Piotr, Hegier, Kondracki, Żółtak, Deptuła Paweł, Droździk, Koledziński.
Karne: 4/5.
Kary: 4 min.

MKS: Jarosz, Potocki - Wawrzyniak 4, Drej 3, Gomółka 3, Adamski 3, Czerwiński 2, Misiejuk 2, Książek 1, Bałwas 1 oraz Sieg, Kobusiński, Nowakowski, Galewski, Nieradko.
Karne: 1/1.
Kary: 8 min.

Kary: Warmia Traveland - 4 min. (Kondracki 2 min., Dzieniszewski 2 min.), MKS - 8 min. (Kobusiński 4 min., Sieg 2 min., Adamski 2 min.).
Sędziowie: Mystkowski, Patyk.
Widzów: 280.

Komentarze (0)