Dawid Nilsson - niekwestionowany lider Cuenca 2016

W lecie ubiegłego roku Dawid Nilsson rozstał się z Århus GF i postanowił przenieść się do Cuenca 2016. Zespół ten jest beniaminkiem hiszpańskiej ekstraklasy. Drużyna po piętnastu kolejkach ligowych ma na swoim koncie tylko sześć punktów. Klub Nilssona i Jurija Hiliuka czeka walka o uniknięcie degradacji z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Zdaniem mediów z Półwyspu Iberyjskiego Dawid Nilsson jest niekwestionowanym liderem zespołu Cuenca 2016. Były zawodnik Wybrzeża Gdańsk zagrał we wszystkich meczach ligowych bieżącego sezonu i zdobył w nich 81 bramek. Nasz rodak jest najskuteczniejszym strzelcem swojej drużyny, a ponadto jest chwalony za grę w obronie. Jednak Nilsson nie jest do końca zadowolony.

- W dotychczasowych kolejkach nie wszystko nam wyszło tak dobrze, jakbyśmy tego chcieli. Po urlopie jestem pełen nadziei i wierzę, że będziemy w stanie poprawić naszą pozycję w tabeli. Zamierzamy grać lepiej w piłkę ręczną - powiedział Polak, który przyznał, iż krótki rozbrat ze szczypiorniakiem był mu niezbędny.

- Odpocząłem psychicznie oraz fizycznie. W wyjściowym składzie nie dochodziło do wielu zmian, co sporo mnie kosztowało. Trzytygodniowy urlop był dobry dla mojego organizmu, choć lekko ćwiczyłem - biegałem, trenowałem z ciężarkami, ale nie grałem w piłkę ręczną - przyznał Nilsson. Polski szczypiornista w wypowiedziach dla hiszpańskiej prasy unika podkreślania swoich indywidualnych zasług. Myśli raczej w kategoriach całego zespołu.

- Jesteśmy drużyną, która boryka się z wieloma problemami. Przydarza nam się sporo kontuzji. Jak w każdym sporcie, niezbędna jest choć odrobina szczęścia. Jeżeli jego nie brakuje, wówczas jest dobrze, a zespołowi układa się - powiedział Polak, który jest najlepszym strzelcem Cuenca 2016, lecz w żadnym wypadku nie wpada w samozachwyt.

- Bramkarze w Hiszpanii oglądają wiele zapisów wideo. Muszę więc też zmienić sposób swoich rzutów. Trzeba dokonać jakiś zmian - stwierdził były szczypiornista Wybrzeża Gdańsk.

Komentarze (0)