W ciągu najbliższych dni, a być może godzin rozstrzygnie się przyszłość Janji Vojvodicia, Igora Żabicia i Djordje Golubovicia we wrocławskim klubu. Gracze z Bałkanów odmówili w sobotę wyjazdu na mecz z MMTS-em Kwidzyn. Nie ujawniono powodów tej decyzji, ale w kuluarach mówiło się o zaległościach finansowych wobec szczypiornistów.
Klub miał w tygodniu podjąć decyzję, co do ukarania graczy. - Zawodnicy dostali pismo od kancelarii prawnej reprezentującej Śląsk Wrocław w sprawie ich niesubordynacji w meczu z Kwidzynem. Teraz czekamy na ich ruch - przyznał rzecznik prasowy Śląska Wrocław Andrzej Gliniak.
Coraz głośniej mówi się o prawdopodobnym odejściu liderów Śląska. Oficjalnie decyzji jeszcze nie ma, zawodnicy zapowiedzieli swój udział w wieczornym treningu. - Rozmowy trwają i nic nie jest przesądzone - zaznaczył trener Piotr Przybecki.
Strata Vojvodicia, Żabicia i Golubovicia znacznie skomplikowałaby sytuację wrocławian. Bałkańskie trio od początku sezonu decydowała o wynikach Śląska i przy wąskiej kadrze zespołu trener Przybecki nie miałby właściwie żadnego pola manewru. Żabić w tym sezonie należy do najskuteczniejszych strzelców ligi, a nieoficjalnie zainteresowanie słoweńskim obrotowym wykazywały KS Azoty Puławy. Golubović z kolei to jedyny leworęczny rozgrywający w Śląsku i Serb w każdym spotkaniu grał niemal od początku do końca.
Wielka szkoda.