Igor Stankiewicz: Nie mieliśmy argumentów z drugiej linii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polski Cukier Pomezania Malbork mimo starań nie zdołała pokonać Warmii Traveland Olsztyn. - Przeciwnik był innej klasy sportowej i taki jest efekt końcowy - zauważył Igor Stankiewicz.

Lider z Olsztyna był zbyt mocny na drużynę z Malborka. - Nie udało się, Warmia Traveland Olsztyn wygrała zasłużenie. My nie mieliśmy argumentów z drugiej linii, nie zdołaliśmy rozbić olsztyńskiej obrony by móc wygrać - powiedział Igor Stankiewicz, szkoleniowiec Polskiego Cukru Pomezanii.

Po ostatnim zwycięstwie 31:18 w Wolsztynie, przyszedł więc czas na weryfikację formy ekipy z Malborka. - Nie graliśmy tak w obronie jak w Wolsztynie. Przeciwnik był innej klasy sportowej i taki jest efekt końcowy - podsumował wprost Stankiewicz.

Dużym problemem była kontuzja ważnego gracza malborskiej ekipy. Leszek Michałów nie mógł pomóc drużynie. - Nie był zdolny do kontynuowania gry, a nie ułatwiło to naszego zadania. On i Grzegorz Perwenis to jedyne dwie strzelby, które mogą zagrozić przeciwnika z drugiej linii - przyznał szczerze trener.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)