To był kolejny znakomity występ polskich szczypiornistek na turnieju w Danii. Biało-Czerwone kolejny raz dostarczyły kibicom wielkich emocji i po zaciętej końcówce pokonały wyżej notowanego rywala jedną bramką. Triumf nad Sborną stworzył im szansę walki o medale.
- Nie jestem pewien tego, co się wydarzyło - mówił na pomeczowej konferencji rozradowany trener polskiego zespołu, Kim Rasmussen. - Rosja grała dotąd w turnieju najlepszy handball. Dziś potrzebowaliśmy wielu rzeczy, aby zniwelować klasę rywala - dobrej postawy bramkarek, twardej obrony, skuteczności. Wszystko to zadziałało - dodał.
Biało-Czerwone rozegrały w środę doskonałe zawody w defensywie, całkowicie neutralizując grę potężnych rozgrywających rosyjskiej drużyny. To efekt przygotowanej przez Duńczyka taktyki.
- Szukaliśmy swojej szansy i ją w końcu znaleźliśmy. Nasza taktyka była niemal perfekcyjna. Zawsze pokonanie drużyny Rosji to wielka sprawa - przyznał Rasmussen.
Duńczyk po raz drugi wprowadził reprezentację Polski do półfinału mistrzostw świata. Tym razem dokonał tego jednak podczas turnieju rozgrywanego w jego ojczyźnie. - To dla mnie bardzo ważne. Odczuwam pomoc mojej rodziny, przyjaciół i duńskich kibiców - wyznał.
W piątkowym półfinałowym meczu Biało-Czerwone zmierzą się z reprezentacją Holandii, z którą w fazie grupowej przegrały 20:31. - To będzie jednak nowy, inny mecz - zapewnił Rasmussen.
{"id":"","title":""}