Gawlik w środowym ćwierćfinale przeciwko reprezentacji Rosji zanotowała wejście smoka. 29-latka pojawiła się na parkiecie na niespełna kwadrans przed końcem zawodów i w decydujących momentach zatrzymała Sborną, występ kończąc z 55-procentową skutecznością parad. Później wybrana została MVP spotkania.
- Nie mogę jeszcze uwierzyć w to, że jesteśmy w półfinale. Wierzyłam, że wszystko może się wydarzyć, cały czas powtarzałam sobie, że należy się nam to zwycięstwo i musimy wygrać - mówiła na pomeczowej konferencji. - Wysoko zawiesiłyśmy Rosjankom poprzeczkę i chyba każda z nas wierzyła w sukces.
Polki w półfinale mistrzostw zagrają z Holandią, z którą mierzyły się już podczas mistrzostw w Danii. W fazie grupowej Oranje rozbiły Biało-Czerwone aż 31:20.
- Musimy ochłonąć i dobrze przygotować się do tego meczu. Holenderki już znamy i wiemy jak grają. Wiemy też, że przegrałyśmy z nimi dość znacząco. Z meczu na mecz grajmy jednak coraz lepiej - podkreśliła Gawlik.
Biało-Czerwone staną do walki o finał w piątek o godz. 18:00. Mecz rozegrany zostanie w hali Jyske Bank Boxen w Herning.