AZS Łączpol AWFiS Gdańsk zajmuje aktualnie siódme miejsce w tabeli PGNiG Superligi. W pierwszym spotkaniu ligowym obu drużyn wygrał Vistal Gdynia, dla którego aż 13 bramek rzuciła Monika Kobylińska. - Vistal jest faworytem meczu rewanżowego. My jednak postaramy się o niespodziankę. Jesteśmy dobrze przygotowani do meczu. Turniej w Nowej Karczmie pokazał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by było to dobre widowisko sportowe - powiedział Jerzy Ciepliński, trener ekipy z Gdańska.
Do zespołu beniaminka PGNiG Superligi w ostatnich tygodniach nie doszła żadna nowa zawodniczka. - Wcześniej straciliśmy z powodu kontuzji Hannę Strzałkowską. To istotna zawodniczka dla nas. W ostatnich tygodniach urazu doznała Marta Dąbrowska i niestety nie zagra w Gdyni - wyliczył Ciepliński.
Dojdzie też do zmiany na bramce. - Marta Wiercioch wróciła z wypożyczenia do Energi AZS-u Koszalin. Coraz lepiej spisują się nasze młode bramkarki, ale czy to wystarczy na tak rutynowany zespół jak Vistal? W PGNiG Superlidze zadebiutuje Monika Obrębalska, która wróciła po kontuzji. Nasze bramkarki mają duże umiejętności, jednak brakuje im ogrania i doświadczenia w rozgrywkach ligowych - przyznał szczerze szkoleniowiec.
Niewykluczone, że w trakcie trwania sezonu do zespołu z Gdańska dołączy jakaś nowa zawodniczka. - Wciąż czynimy starania. Rozesłaliśmy wici, ale w tej chwili nikt nowy nie doszedł i nie mamy wzmocnień - zakończył Jerzy Ciepliński.