Środowy mecz rozpoczął się od szybkiego dwa do zera dla lubinianek. Dużą cegiełkę do wyniku dołożyła Monika Wąż, która zanotowała kilka efektownych interwencji. Piotrcovia Piotrków Trybunalski z czasem znalazła sposób na golkiperkę Miedziowych i w raptem trzydzieści sekund wyrównała stan meczu. Od tego momentu w Lubinie trwała wyrównana, ale też pełna błędów i chaotyczna walka.
Skuteczność Metraco Zagłębia Lubin nie prezentowała się tak, jak życzyłaby sobie tego szkoleniowiec Bożena Karkut. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy to przyjezdne prowadziły na Dolnym Śląsku. Niebawem inicjatywę przejęły lubinianki, ale przed przerwą szala zwycięstwa zdążyła się jeszcze przechylić na stronę piotrkowianek, które na ostatniej prostej dostały skrzydeł i za sprawą świetnych obron Karoliny Sarneckiej wyszły na prowadzenie o wysokości trzech bramek.
Po zmianie stron miejscowe szczypiornistki szybciej rozgrywały swoje akcje i zacieśniły szyki obronne, co przyniosło znakomity efekt. Zespół z Dolnego Śląska zanotował cztery przechwyty z rzędu i wyprowadził kontry, po których objął meczu skromne prowadzenie. Piotrcovia na swoją pierwszą bramkę po przerwie czekała aż dziewięć minut, podczas gdy Zagłębie zdążyło sobie wypracować w tym czasie trzybramkową zaliczkę.
Na kwadrans przed końcem dystans Miedziowych wzrósł do pięciu "oczek". Piotrcovia ze świetnie dysponowaną Edytą Szymańską na czele nie składała jednak broni i w 50. minucie stanęła przed szansą zdobycia bramki kontaktowej, ale po raz kolejny swoim koleżankom skórę uratowała Monika Wąż. To właśnie swojej bramkarce Zagłębie może zawdzięczać środową wygraną.
Metraco Zagłębie Lubin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 24:20 (10:13)
Zagłębie: Wąż - Załęczna 2, Konofał, Paluch 1, Premović 3, Walczak 4, Marić 9, Jochymek 2, Milojević 3.
Piotrcovia: Sarnecka - Sobińska 4, Kucharska, Szymańska 9, Kopertowska 2, Wypych 2, Ivanović 1, Jałoszewska 1, Szafnicka 1, Piecaba, Olek.
Sędziowie: Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń (Szczecin)
Widzów: 829