Piotr Wyszomirski: Nie chcę pompować balonika

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Meczem z Serbią Biało-Czerwoni rozpoczną najważniejszą imprezę w historii polskiej piłki ręcznej, mistrzostwa Europy w Polsce. - Wolałbym nie pompować balonika. Nie trzeba mówić, jakie mamy marzenia - skomentował Piotr Wyszomirski.

Na kilka dni przed startem EHF Euro 2016 bramkarz MOL-Pick Szeged i reprezentacji Polski obchodził dwudzieste ósme urodziny. Wymarzony prezent? To jasne, medal na mistrzostwach. Zawodnik nie chciał jednak głośno o tym mówić - presja na zespole i tak jest już bardzo duża.

- Każdy wie, jaki prezent chciałbym dostać na ten styczeń, ale wolałbym nie pompować balonika. Każdy z nas chce osiągnąć jak największy sukces na mistrzostwach Europy. Chyba nie trzeba mówić, jakie mam marzenia - powiedział Piotr Wyszomirski.

Zawodnik węgierskiego klubu jest jednym z dwóch bramkarzy, których Michael Biegler umieścił w szesnastce na turniej, bowiem w ostatniej chwili poza składem znalazł się Marcin Wichary. Dyspozycja golkiperów zależy jednak od wielu czynników - najważniejszym z nich jest gra obrony. W Krakowie nie zagra Mariusz Jurkiewicz, co jest dużym osłabieniem kadry, bo to zawodnik, który zawsze był niezwykle mocnym punktem polskiej defensywy.

- Na pewno będzie brakowało Mariusza Jurkiewicza, bo wiemy jak inteligentnie potrafi grać w obronie. Pokazywał to niejednokrotnie w Orlen Wiśle Płock i wcześniej w Atletico Madryt. My jednak nie myślimy o tych, których zabraknie, zagramy w takim składzie, jaki mamy - powiedział Wyszomirski.

Zobacz także: Michał Szyba: Ciężko będzie powtórzyć tak dobry mecz, jak o brąz MŚ

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: