Szwedzi z kłopotami na rozegraniu. "Anderson i Ekdahl du Rietz nie chcieli grać w kadrze"
Szwedzcy szczypiorniści podczas EHF Euro 2016 postarają się nawiązać do czasów świetności sprzed ponad dwudziestu lat. Bez Kima Andersona i Kima Ekhdala Du Rietza zadanie wydaje się bardzo trudne.
Szwedzi jeszcze kilka lat temu swoją grę opierali na dwóch wybitnych rozgrywających. Kim Ekdahl Du Rietz i Kim Andersson zrezygnowali jednak z występów w kadrze. W przypadku pierwszego z nich dziwi to tym bardziej, że decyzję podjął w wieku zaledwie 25 lat.
- Nie skupialiśmy się na nich. Wcześniej rozmawialiśmy z nimi, ale nie chcieli ponownie zagrać w kadrze. Musimy radzić sobie ze składem, jakim dysponujemy - wyjaśnia trener Szwedów, Ola Lindgren.
- Mamy bardzo trudną grupę, wszystkie zespoły brały udział w zeszłorocznych mistrzostwach świata. Dysponujemy młodym składem, szczególnie w drugiej linii. Naszą siłą jest za to silna defensywa, bramkarze i bardzo doświadczeni skrzydłowi. Wchodzimy w turniej w dobrych nastrojach - zapowiada Lindgren.
Na pierwszy ogień pójdą Słoweńcy. W przeciwieństwie do Szwedów, podopieczni Veselina Vujovicia mają kim straszyć w drugiej linii. - Podobnie jak wszystkie bałkańskie zespoły są świetni technicznie. Wielu Słoweńców występuje w najlepszych ligach kontynentu. Mają dwóch liderów na środku, Urosa Zormana i Deana Bombaca. Musimy spisać się w obronie, by wyłączyć ich z gry. Ważne, by przechwytywać piłki i uruchamiać skrzydłowych w kontrze - zaznacza szwedzki szkoleniowiec.
https://twitter.com/gorczynski_m " class="twitter-follow-button" data-show-count="false" data-lang="pl" data-size="large">Obserwuj @gorczynski_m