Polska - Francja. Wielcy Polacy! Mistrzowie świata i Europy pokonani!

PAP / PAP/Jacek Bednarczyk
PAP / PAP/Jacek Bednarczyk

Blisko 22-letnia klątwa przerwana! Szczypiorniści reprezentacji Polski pokonali we wtorek Francję 31:25 (15:12) w swym ostatnim meczu fazy wstępnej Mistrzostw Europy 2016 i awansowali do drugiej rundy zmagań z kompletem punktów!

Przed startem wtorkowej rywalizacji eksperci, dziennikarze oraz kibice zadawali sobie pytania: Czy to już dziś? Czy po blisko 22 latach oczekiwań polscy szczypiorniści w końcu pokonają reprezentację Francji? Bo gdzie i kiedy, jak nie u siebie, przy dopingu ponad 14 tysięcy polskich gardeł?

Zadanie przed jakim stawali Biało-Czerwoni było jednak arcytrudne. Ich rywale w ostatnich latach w pełni zdominowali rozgrywki piłki ręcznej. Na turniej w Polsce przyjechali jako aktualni mistrzowie świata i Europy oraz triumfatorzy igrzysk olimpijskich. W piłce ręcznej nie da się wygrać nic więcej.

Polacy jednak nie wystraszyli się rywali. Mecz rozpoczęli jak jeszcze nigdy w ponad trzyletniej kadencji Michaela Bieglera. Obrona stanowiła monolit, za którym czuwał kapitalnie dysponowany Sławomir Szmal. W ofensywie koncertową partię rozgrywał natomiast Karol Bielecki. Biało-Czerwonym wychodziło dosłownie wszystko. Dzięki temu w 10. minucie prowadzili już 6:3.

W premierowym kwadransie Francuzi kompletnie nie potrafili odnaleźć swojego rytmu gry. Wyjątkowo słabo dysponowany był najdroższy szczypiornista świata Nikola Karabatić, także i pozostali rozgrywający nie radzili sobie z twardą i nieustępliwą defensywą Polaków. Dodatkowo cuda w bramce wyczyniał Szmal.

Kapitan polskiego zespołu pierwszą połowę skończył z 40-procentową skutecznością interwencji. Na paradach Szmala korzystali jego koledzy - w 20. minucie przewaga Biało-Czerwonych wynosiła już siedem goli (14:7), po tym jak serię akcji wykończyli Przemysław Krajewski i Kamil Syprzak. Ręce same składały się do oklasków.

Po kosmicznych 20 minutach przyszedł jednak okres przestoju. Rywale zmienili system gry w obronie i wysoko starali się przerywać ataki Polaków. To przynosiło efekty, bo tuż przed przerwą gracze Claude'a Onesty odrobili do Biało-Czerwonych pięć z siedmiu goli straty (12:14). To zapowiadało niezwykle emocjonującą i nerwową drugą połowę.

Po przerwie Polacy jednak nie zawiedli. Choć ich gra momentami nie wyglądała najlepiej, choć Francuzi nadal starali się kryć wysoko, to Biało-Czerwoni z każdą minutą przybliżali się do zwycięstwa. Liderowali Szmal (17 interwencji!) i Bielecki, który w końcówce zawodów zdobywał bramkę za bramką. Zrezygnowani rywale w ostatnich minutach odpuścili. Tauron Arena znowu świętowała!

Dzięki wygranej nad Francją polscy szczypiorniści awansowali do fazy głównej mistrzostw z dorobkiem czterech punktów. To sprawia, że Biało-Czerwoni drugą rundę rozpoczną z pozycji lidera. Ich szanse na grę w półfinale poważnie wzrosły.

Z Krakowa Maciej Wojs

EHF Euro 2016, grupa A:

Francja - Polska 25:31 (12:15)

Francja: Omeyer, Gerard - Remili, Nyokas 4, Narcisse 1, Honrubia, N. Karabatić 1, Mahe 5 (1/2), Abalo 5, Sorhaindo 3, Guigou 3 (1/2), L. Karabatić 1, Fabregas, Derot, Porte 2, Kounkoud.
Karne: 2/4.
Kary: 6 min.

Polska: Szmal, Wyszomirski - Lijewski 5, Krajewski 6, Bielecki 9 (1/1), Wiśniewski, M. Jurecki 2, Konitz 1, Grabarczyk, Gliński, Syprzak 6, Daszek, Gębala, Łucak 1, Szyba, Chrapkowski 1. 
Karne: 1/1.
Kary: 12 min.

Kary: Francja - 6 min. (N. Karabatić, Abalo, Porte - po 2 min.); Polska - 10 min. (Grabarczyk - 4 min.; Gliński, Syprzak, Chrapkowski, Krajewski - po 2 min.).

Sędziowali: Oscar Raluy Lopez oraz Angel Sabroso Ramirez (Hiszpania).
Widzów: ok. 15 000.

Sławomir Szmal: Do ostatniej minuty się stresowałem, nie mogłem uwierzyć w to zwycięstwo

Meladerm - Top Skin Whitening Cream

Komentarze (215)
avatar
Abaloo
20.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jakie to typowo polskie...niektórzy nie potrafią wznieść ponad podziały i cieszyć się z wielkiego sukcesu chłopaków. 
avatar
zawas
20.01.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nigdy żadna drużyna nie zagra perfekcyjnie, w każdym meczu któryś element gry może szwankować, ważne by inne elementy przważały na korzyść! Zwycięzców się nie sądzi, a tym bardziej nie doszkuku Czytaj całość
avatar
zawas
20.01.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A czy ktoś z krytyków Lijka zauważył jak ustawiona była obrona francuzów( i nie tylko)? Gdzie Onesta widział największe zagrożenie i dlaczego przesunął,obronę na naszą prawą stronę ,lewą wysuni Czytaj całość
avatar
Abaloo
20.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gra się tak jak przeciwnik pozwala...powiadasz na zwodzie?tu grają najlepsi na świecie i trudno o wirtuozerię.Rzucić pięc bramek i być zle ocenianym przez...jak powiadasz kibica Vive? no nie wi Czytaj całość
avatar
zawas
20.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja jeszcze nie wiem czy już odżyłem....na pewno nic nie moge powiedzieć, bo gardło zryte na maxa,napisać mogę ale co napisać?? Pisałem ,że nas nie zleją i....Daliśmy radę na trybunach( jak zaws Czytaj całość