Polska - Norwegia. Michael Biegler: Upadliśmy. Ale teraz mamy dwa mecze żeby powstać

- Mieliśmy dwóch bardzo dobrych rzucających, ale kilka innych aspektów nie funkcjonowało tak jak w poprzednich meczach - powiedział na konferencji po spotkaniu z reprezentacją Norwegii trener polskiej kadry, Michael Biegler.

- Będę ten mecz dokładnie analizował. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężkie spotkanie - Norwegowie do drugiej fazy awansowali z czterema punktami - kontynuował selekcjoner reprezentacji Polski. - Na środku obrony nie graliśmy tak agresywnie, jak sobie założyliśmy. Potrzebowaliśmy aktywnych skrzydłowych, ale też tego zabrakło - dodał.

Polacy przegrali w sobotni wieczór z Norwegami 28:30 i zanotowali pierwszą porażkę na EHF Euro 2016. Rywale byli od Biało-Czerwonych szybsi i skuteczniejsi. Prowadzili od 18. minuty.

- Gratuluję im tego występu. Przez całe spotkanie szukaliśmy swojego stylu w obronie. Chcieliśmy wrócić do gry, to mogła dać nam defensywa, ale w tym elemencie mieliśmy największe problemy. Nie byliśmy w stanie powstrzymywać rywali, źle się ustawialiśmy, a nasz blok był spóźniony. Norwegowie oddawali świetne techniczne rzuty. Nie pomogliśmy bramkarzom - ocenił trener Polaków.

Biało-Czerwoni do samego końca gonili wynik. Na kilka minut przed końcem spotkania zbliżyli się do rywali na dystans jednego trafienia. - Z pomocą naszych fantastycznych kibiców próbowaliśmy "odmienić" mecz w drugiej połowie, ale się nie udało. Kiedy już zbliżyliśmy na dystans jednego trafienia, to popełnialiśmy podstawowe błędy. Potem było już za późno - dodał.

Polacy po sobotniej porażce poważnie utrudnili sobie drogę do półfinału mistrzostw Europy. Jeśli chcą grać o medale, w starciach z Białorusią i Chorwacją nie mogą stracić choćby punktu. - Upadliśmy po meczu z Francją, ale mamy jeszcze dwa spotkania żeby powstać. Pracę zaczynamy od razu - zakończył Biegler. Następny mecz Polacy rozegrają w poniedziałek.

Zobacz skrót Polska - Norwegia

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: