- Będę ten mecz dokładnie analizował. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężkie spotkanie - Norwegowie do drugiej fazy awansowali z czterema punktami - kontynuował selekcjoner reprezentacji Polski. - Na środku obrony nie graliśmy tak agresywnie, jak sobie założyliśmy. Potrzebowaliśmy aktywnych skrzydłowych, ale też tego zabrakło - dodał.
Polacy przegrali w sobotni wieczór z Norwegami 28:30 i zanotowali pierwszą porażkę na EHF Euro 2016. Rywale byli od Biało-Czerwonych szybsi i skuteczniejsi. Prowadzili od 18. minuty.
- Gratuluję im tego występu. Przez całe spotkanie szukaliśmy swojego stylu w obronie. Chcieliśmy wrócić do gry, to mogła dać nam defensywa, ale w tym elemencie mieliśmy największe problemy. Nie byliśmy w stanie powstrzymywać rywali, źle się ustawialiśmy, a nasz blok był spóźniony. Norwegowie oddawali świetne techniczne rzuty. Nie pomogliśmy bramkarzom - ocenił trener Polaków.
Biało-Czerwoni do samego końca gonili wynik. Na kilka minut przed końcem spotkania zbliżyli się do rywali na dystans jednego trafienia. - Z pomocą naszych fantastycznych kibiców próbowaliśmy "odmienić" mecz w drugiej połowie, ale się nie udało. Kiedy już zbliżyliśmy na dystans jednego trafienia, to popełnialiśmy podstawowe błędy. Potem było już za późno - dodał.
Polacy po sobotniej porażce poważnie utrudnili sobie drogę do półfinału mistrzostw Europy. Jeśli chcą grać o medale, w starciach z Białorusią i Chorwacją nie mogą stracić choćby punktu. - Upadliśmy po meczu z Francją, ale mamy jeszcze dwa spotkania żeby powstać. Pracę zaczynamy od razu - zakończył Biegler. Następny mecz Polacy rozegrają w poniedziałek.
Zobacz skrót Polska - Norwegia
{"id":"","title":""}
Ile razy trzeba wskazywać Panu to czego notorycznie nie potrafimy ?
A czego (co jest cholernie denerwujące) :
- nieumiejętność gry w przewadze, tak w ataku jak i co gorsza w ob Czytaj całość
Nie oglądam małych pindoli.