EHF Euro 2016, gr. II: Klan Dujszebajewów po dwóch stronach barykady

Spotkanie z Hiszpanami będzie niezwykle istotne dla trenera Węgrów, Talanta Dujszebajewa. Szkoleniowiec przez wiele lat reprezentował hiszpańskie barwy, a obecnie w drużynie Manolo Cadenasa występuje jego syn, Alex.

Po bolesnej porażce 19:29 z Niemcami Węgrzy definitywnie stracili szansę na awans do półfinał. Teraz walczą już tylko o prestiż. Z pewnością trenerowi Talantowi Dujszebajewowi będzie zależało przynajmniej na jednym zwycięstwie w dalszej części zawodów. Jego podopieczni zagrają bowiem z reprezentacją Hiszpanii, której barwy reprezentuje Alex Dujszebajew, syn szkoleniowca Madziarów.

Jakby tego było mało, to sam Talant Dujszebajew przez lata należał do liderów hiszpańskiej kadry. Razem z drużyną z Półwyspu Iberyjskiego sięgnął po mistrzostwo świata i dwa brązowe medale olimpijskie. Teraz staje po drugiej stronie barykady.

Madziarzy, delikatnie mówiąc, nie zachwycają podczas EHF Euro 2016. Do Polski nie przyjechali m.in. Gabor Csaszar oraz Mate Lekai i Węgrzy mają olbrzymie problemy ze skutecznością z drugiej linii. Wydawało się, że zawodników skreślonych przez trenera Dujszebajewa zastąpi pochodzący z Iranu, Iman Jamali. Naturalizowany gracz po niezłym początku spuścił z tonu i Laszlo Nagy'emu brakuje wsparcia.

Dla Hiszpanów Węgrzy są idealnym rywalem na poprawę humoru po pierwszej porażce w turnieju. W hitowym pojedynku z Danią zawodnicy Manolo Cadenasa zmarnowali trzybramkową przewagę i wciąż muszą drżeć o awans.

- Kluczem do sukcesu Duńczyków okazało się siedem bramek z rzędu, jakie rzucili nam w drugiej połowie. Pamiętajmy o tym, że pomimo porażki wciąż jesteśmy w grze - tłumaczył po meczu z Danią trener Cadenas.

Faworyci turnieju nie powinni mieć wielkich problemów ze słabo dysponowanym przeciwnikiem. Zwłaszcza, że Hiszpanie w meczu z Duńczykami przez 30 minut pokazywali kapitalną piłkę ręczną. Jeżeli Raul Entrerrios i jego kompani po części powtórzą swoją grę z ostatniego spotkania, to zawodnikom Talanta Dujszebajewa trudno będzie rzucić chociażby 20 bramek.

Hiszpania - Węgry, 26.01.2016, godz. 18.15

Źródło artykułu: