Norwegia - Niemcy. Horror w półfinale. Niemcy zagrają o złoto!

 / fot. ALBERTO ESTEVEZ, PAP/EPA
/ fot. ALBERTO ESTEVEZ, PAP/EPA

Po dwunastu latach przerwy reprezentacja Niemiec zagra w finale mistrzostw Europy. W półfinale po dogrywce podopieczni Dagura Sigurdssona pokonali Norwegów 34:33.

Już od początku spotkania widać było, że obie drużyny zdają sobie doskonale sprawę o co walczą. Po trochę nerwowych pierwszych sekundach gra szybko stała się bardzo wyrównana i przez dziesięć minut niezwykle zacięta. Potem lepiej zaczęli spisywać się Niemcy, którzy dzięki swoim fantastycznym skrzydłowym Tobiasowi Reichmannowi i Runemu Dahmke wyszli na czterobramkowe prowadzenie.

Norwegowie już w trakcie turnieju wychodzili z podobnych opresji, między innymi w wygranym meczu z Francją. Tak też było w spotkaniu półfinałowym - Skandynawowie spokojnie, bez większego pośpiechu starali się zniwelować przewagę rywali i dość szybko im się to udało. W 26. minucie dzięki trafieniu Bjarte Myrhola doprowadzili do remisu po 12, a chwilę później Kristian Bjornsen wyprowadził drużynę na pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie.

Szybko jednak odpowiedział Reichmann, który był główną postacią swojego zespołu w pierwszej części meczu. Zawodnik występujący na co dzień w polskiej lidze - w Vive Tauronie Kielce - rzucił przez trzydzieści minut aż sześć z czternastu bramek Niemców i miał przy tym stuprocentową skuteczność. Na przerwę podopieczni Dagura Sigurdssona schodzili prowadząc 14:13.

Druga połowa rozpoczęła się od dwóch trafień Skandynawów, ale natychmiastowo odpowiedział im Reichmann. Obie ekipy spisywały się świetnie zarówno w obronie, jak i ataku, a żadna z nich nie potrafiła wypracować większej niż jednobramkowej przewagi. Poziom był niezwykle wyrównany i było wiadomo, że walka o awans będzie toczyła się do ostatnich sekund.

O ile najlepiej w niemieckim ataku świetnie spisywał się Reichmann, o tyle grę Norwegów prowadziło dwóch zawodników Kristian Bjornsen i Bjarte Myrhol. Na nieco ponad dziewięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego ten pierwszy zamienił rzut karny na bramkę i wyprowadził swoją drużynę na dwa oczka przewagi. Kilkadziesiąt sekund później, gdy taki wynik wciąż się utrzymywał, o czas poprosił Dagur Sigurdsson. Jego uwagi przyniosły spodziewany skutek - najpierw jego podopieczni trafili do bramki Ole Erevika, a później dobrze ustawili obronę, dzięki czemu mieli szansę na doprowadzenie do remisu, którą wykorzystali.

Końcówka spotkania były niezwykle nerwowe i chaotyczne - po trafieniu Kenta  Robina Tonnesena z 55. minuty aż przez kolejne ponad cztery nie padła żadna bramka. Niemoc na dziesięć sekund przed końcem przełamał Dahmke. Norwegowie nie zdążyli przeprowadzić skutecznej akcji i o awansie miała zdecydować dogrywka.

Dodatkowe minuty niczym nie różniły się od wcześniejszych - gra toczyła się systemem "bramka za bramkę", a obie drużyny prowadziły niezwykle wyrównaną walkę. Po pierwszych pięciu minutach to Niemcy prowadzili jednym trafieniem 31:30. Sytuacja nie zmieniła się także w drugiej dogrywce. O awansie do finału zdecydowała ostatnia akcja - na pięć sekund przed końcem do norweskiej bramki trafił Kai Häfner.

Norwegia - Niemcy 33:34 (13:14, 27:27, 30:31)

Norwegia: Erevik, Christensen - Sagosen 4, Hykkerud, Myrhol 5, Mamelund, Tonnesen 3, Jondal 5, Bjornsen 8, Lindboe, Gullerud, O'Sullivan 3, Reinkind 2, Hansen 3.
Karne: 7/8
Kary: 12 minut

Niemcy: Wolff, Lichtlein - Lemke, Reichmann 10, Wiede 2, Pekeler 3, Strobel 1, Schmidt 1, Fath 4, Hafner 5, Dahmke 3, Kuhn 5, Ernst, Pieczkowski, Kohlbacher.
Karne: 7/7
Kary: 4 minuty

Kary: Norwegia - 12 min. (Tonnesen - 2 min., Jondal - 2 min., Bjornsen - 2 min., O'Sullivan  - 4 min., Hansen - 2 min.); Niemcy - 4 min. (Pekeler - 2 min., Kuhn - 2 min.)

Sędziowali: Pichon, Reveret (Francja).

Aneta Szypnicka z Krakowa

Sławomir Szmal: Przybecki czy Dujszebajew? Może obaj...

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (46)
avatar
azskoszaliin
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego usuwacie komentarze?
Cenzura wraca?
Dziękuję, usuwam konto! 
Karol Szymczak
30.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Deutschland Deutschland uber alles!!! 
avatar
Grzymisław
29.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Norwegowie pokonali sędziów przeciwko Chorwacji, przeciwko Macedonii nie dali rady. Przeciwko Francji pokonali ich ponownie, dziś też wydawało się, że ich pokonali, ale jednak niesamowita nieud Czytaj całość
avatar
Oberschläsing
29.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niymiecki manszaft je we finale. Gůrny Ślůnsk je rod, bo wom przaje! 
avatar
Przemysław Przedpełski
29.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jeśli EHF niezdyskfalifikuje Szwabów potwierdzi tylko jaka korupcja taam panuje ... zabiajają sport ...