Walka o awans do finału mistrzostw Europy była tak wyrównana, że jej rozstrzygnięcie wymagało dogrywki. - Zarówno my, jak i Niemcy walczyliśmy bardzo dobrze. Nic więc dziwnego, że losy zwycięstwa ważyły się do ostatnich sekund - przyznaje Myrhol w rozmowie z WP SportoweFakty.
Norwegowie mieli szanse, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - Graliśmy, walczyliśmy. Byliśmy blisko, zwłaszcza pod koniec drugiej połowy. Wtedy przegraliśmy ten mecz, bo popełniliśmy mnóstwo błędów. Zmarnowaliśmy naszą szansę - relacjonuje doświadczony obrotowy.
Teraz jego drużynę czeka walka o brąz. - Nie graliśmy do tej pory zbyt wielu meczów, w których stawką byłby medal - mówi Myrhol. - Na pewno przystąpimy więc do tego spotkania bardzo skoncentrowani i nie odpuścimy - zapewnił.
Kamil Kołsut z Krakowa
Sławomir Szmal: Przybecki czy Dujszebajew? Może obaj...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.