EHF Euro 2016: Mecz z Chorwacją siedział w głowach Polaków
Po druzgocącej klęsce z Chorwacją polskich szczypiornistów w piątek we Wrocławiu czekało spotkanie o siódme miejsce w EHF Euro 2016. Wcześniejsza porażka cały czas siedziała w głowach Biało-Czerwonych.
- Najważniejsze, że wygraliśmy i zakończyliśmy zwycięstwem. Mogę powiedzieć, że nie był to łatwy mecz do zagrania, bo u wszystkich jeszcze siedzi to spotkanie z Chorwacją. Na pewno ciężko się było zmobilizować. Jeszcze raz była szansa dać z siebie wszystko i myślę, że to się udało - mówił po meczu ze Szwecją Bartosz Konitz.
Polscy piłkarze ręczni wygrali we Wrocławiu 26:24 ze Szwecją i zostali siódmą drużyną Europy. - Na pewno gdzieś w głowach siedziała ta Chorwacja, bo to było widać na początku spotkania, gdzie nie mogliśmy złapać właściwego rytmu. Stuprocentowe sytuacje, które mieliśmy, były troszkę przestrzelone. Nie da się ukryć, że to jeszcze siedzi w nas i myślę, że jeszcze długo, długo będzie - mówił Piotr Masłowski. - Na pewno to, co się stało w Krakowie, siedzi w głowie i przez następne parę dni jeszcze zostanie, ale już powoli możemy patrzeć i myśleć o tym, co będzie za dwa miesiące i się już nastawiać na to - dodał Konitz.
- Po tak ciężkich chwilach po meczu z Chorwacją chcieliśmy zakończyć turniej zwycięstwem - chociaż na osłodę przed taką publicznością jaka jest tutaj w Polsce ten mecz jeszcze wygrać - dodał zawodnik reprezentacji Polski.
Sławomir Szmal: Przybecki czy Dujszebajew? Może obaj...