Karolina Siódmiak: Był to najlepszy mecz mój i całego zespołu

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

W sobotę AZS Łączpol AWFiS Gdańsk niespodziewanie pokonał Metraco Zagłębie Lubin 31:30. Zwycięstwo beniaminka nie byłoby możliwe, gdyby nie postawa Karoliny Siódmiak, która rzuciła aż 13 bramek.

Zawodniczki z Gdańska wygrywając z Metraco Zagłębiem Lubin zaskoczyły wszystkich. - Nie tylko ja, ale cały zespół również pokazał charakter. Walczyłyśmy do końca o każdą piłkę, czego brakowało nam w poprzednich meczach, kiedy trafiały one do przeciwnika. To cieszy. Punkty są ważne, jesteśmy bliżej play-offów i to dla nas w tym sezonie najważniejsze - powiedziała Karolina Siódmiak.

Faworytkami były lubinianki. - Zespół Metraco Zagłębia był zdecydowanym faworytem. Przez wszystkie sezony lubinianki to pokazują. Ich skład się nie pogarsza, przychodzą natomiast fajne perspektywiczne zawodniczki. Jest tam kilka kontuzji, ale podobnie jest w innych zespołach. My byłyśmy lepsze i cieszą te punkty - dodała.

Kiedy ostatnio zawodniczka AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk rzuciła 13 bramek? - Nie pamiętam - zaśmiała się Siódmiak. - Był to najlepszy mecz mój i całego zespołu. Jestem dumna, że koleżanki wzięły ciężar gry na siebie. Ja czułam się bardzo dobrze, one też i z tego się cieszymy - oceniła Karolina Siódmiak.

Gdańszczanki poza zdobyciem 13 bramek, siedmiokrotnie obijały poprzeczkę. - To świadczy o tym, że miałyśmy dużo sytuacji rzutowych. Nie jesteśmy w stanie mieć stuprocentowej sytuacji. Mimo kilku poprzeczek i sytuacji nietrafionych grałyśmy na bardzo wysokim poziomie - zakończyła.

Komentarze (0)