- Kluczem do zwycięstwa była dzisiaj nasza dobra obrona i postawa Adrianny Płaczek w bramce. Kiedy tylko udało nam się wybronić piłkę wyprowadzałyśmy kontry, czy to w pierwsze, czy w drugie tempo i zamieniałyśmy je na bramki. Ważne było też zminimalizowanie zagrożenia z koła, bo wiadomo, że Lublin ma na tej pozycji bardzo dobre zawodniczki. Ich rzut z drugiej linii też udało nam się całkiem nieźle zneutralizować - analizuje Kamila Szczecina.
Z przebiegu meczu wynika, że Pogoń Baltica miała doskonale rozłożoną na czynniki pierwsze grę lublinianek. - Mamy świetnego trenera od analizy, który faktycznie doskonale rozpracował nam rywalki, bardzo pomogła też nasza trenerka od przygotowania mentalnego Maja Marciniak. To sprawiło, że udało nam się odnieść zwycięstwo - dodaje kołowa Pogoni Baltica.
Wydaje się, że nowy lider tabeli PGNiG Superligi zdołał tym zwycięstwem otrząsnąć się po dotkliwej porażce w meczu z Zagłębiem Lubin. - Cieszymy się bardzo, bo po przegranej z Zagłębiem dziesięcioma bramkami udało nam się odnieść dzisiaj zwycięstwo. Radość jest podwójna, bo udało nam się odbudować mentalnie na tak silnym przeciwniku jakim jest Lublin i to jeszcze na jego terenie. Chcemy wszystko wygrywać, ale wiadomo, że w sporcie tak się nie da i czasem przychodzi dołek - mówi podopieczna trenera Adriana Struzika.