Przed spotkaniem obie drużyny były w podobnej sytuacji. Oławianie mieli zaledwie jeden punkt przewagi nad Siódemką Miedź Legnica i w przypadku zwycięstwa gości to zespół, który niedawno grał w PGNiG Superlidze zbliżyłby się do podium.
W zespole gospodarzy nie zagrali jeszcze zawodnicy, którzy mają wzmocnić tę ekipę. Zarówno Iwan Telepnew, jak i Grzegorz Celek tym razem mogli oglądać mecz tylko z perspektywy ławki. W Siódemce Miedź nie wystąpił natomiast Bartosz Nastaj.
Od początku mecz był bardzo wyrównany. Minimalną przewagę mieli goście. Siódemka Miedź prowadziła już 10:8. Pod koniec pierwszej połowy skutecznie grał jednak Grzegorz Garbacz i do przerwy LKPR Moto-Jelcz prowadził 14:11.
Po zmianie stron utrzymywała się minimalna przewaga gospodarzy. Na trzy minuty przed końcem po trafieniu Wojciecha Czuwary było już tylko 22:21 dla Moto-Jelcza. Samą końcówkę lepiej rozegrali jednak gospodarze, którzy ostatecznie zwyciężyli 25:21.
LKPR Moto-Jelcz Oława - Siódemka Miedź Legnica 25:21 (14:11)
LKPR Moto-Jelcz: Schodowski, Pawlak - Garbacz 6, Cepielik 5, Pokora 5, Kijek 3, Rutkowski 2, Górniak 2, Paluch 1, Herudziński 1 oraz Markiewicz, Klinger.
Kary: 4 min.
Siódemka Miedź: Mazur, Stachurski - Cegłowski 7, Szuszkiewicz 6, Mosiołek 4, Antosik 2, Czuwara 1, Piwko 1 oraz Płaczek, Wita, Majewski, Skiba, Będzikowski.
Kary: 10 min.
Sędziowie: Kowalak, Marciniak.
Widzów: 250.