Krystyna Wasiuk: Wraca nasz śląski charakter

Trener Krystyna Wasiuk ma powody do zadowolenia. Jej zespół prezentuje się coraz lepiej - Niebieskie w ciągu dwóch tygodni dwukrotnie powiększyły swój dorobek punktowy.

Maciej Madey
Maciej Madey

Ruch Chorzów w sobotę pokonał na swoim terenie Olimpię-Beskid Nowy Sącz. W dodatku bardzo pewnie, bo aż 27:17. Niebieskie awansowały w tabeli na 10. pozycję, a do wyprzedzających je zawodniczek Olimpii tracą już tylko punkt.

- Być może wynik świadczy o tym, że poszło nam łatwo. Ale tak naprawdę to jest efekt świetnej pracy. Chwała dziewczynom za to, że ją wykonały, zwłaszcza w obronie - chwaliła podopieczne trener Krystyna Wasiuk. Niebieskie eksperymentowały w defensywie, przez jakiś czas grając ustawieniem 5-1.

Jeszcze dwa miesiące temu, gdy Ruch znajdował się w potężnym dołku, była reprezentantka Polski zaznaczała, że widzi dla swojego zespołu "światełko w tunelu". Ale to twierdzenie nie znajdowało odbicia w wynikach zespołu. Ostatnio sytuacja diametralnie się zmieniła - Niebieskie pokonały Start Elbląg i Olimpię, dobrze zaprezentowały się także w meczach z Łączpolem Gdańsk i Vistalem Gdynia. - Mogę stwierdzić, że nie widzę już światełka w tunelu, ale że my z tego tunelu już powoli wychodzimy i zaczynamy oddychać świeżym powietrzem - mówiła po wygranej z Olimpią Wasiuk.

Dodała, że jej zawodniczki są już pewniejsze siebie i coraz umiejętniej robią użytek z cech wolicjonalnych: - Mamy braki kadrowe, więc każda z dziewczyn musi dać z siebie maksimum, pokazać to, co najlepsze. W końcu to jest już ten prawdziwie chorzowski, śląski Ruch - zespół z krwi i kości!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×