Rafał Kuptel: Nie ustępujemy obcokrajowcom. Chciałbym, żeby selekcjonerem został Polak

Rafał Kuptel zgłosił się do konkursu na selekcjonera reprezentacji Polski. - Chciałbym, żeby wygrał Polak - mówi szkoleniowiec Gwardii Opole.

W tym artykule dowiesz się o:

- Do środy trzeba było wysłać do związku niezbędne dokumenty. Ja zrobiłem to w niedzielę i teraz czekam na ogłoszenie wyników - zaznacza na początku rozmowy Kuptel.

WP SportoweFakty: Nowym trenerem kadry powinien być Polak?

Rafał Kuptel: Chciałbym, żeby został nim Polak. Nie ustępujemy obcokrajowcom. Wielu trenerów w wieku podobnym do mojego (39 lat - red.) prowadzi już reprezentacje bądź kluby na wysokim poziomie. Moim zdaniem my, Polacy, również dysponujemy dużą wiedzą i umiejętnościami. Obecnie media oferują tak wiele możliwości, że można odnaleźć wiele informacji w internecie bądź regularnie przyglądać się rozgrywkom Ligi Mistrzów. Warto postawić na któregoś z rodaków.

Uważa pan, że w kadrze należy wiele pozmieniać po zakończeniu EHF Euro 2016?

- Do usprawnienia są pewne szczegóły. Na pewno należy poprawić niuanse w obronie, ale przede wszystkim trzeba uruchomić szybki atak, który wykorzystywaliśmy zbyt rzadko. Dzięki temu elementowi zdobywa się łatwe bramki, a dysponujemy naprawdę dobrymi zawodnikami, potrafiącymi wykańczać akcje zarówno w pierwsze, jak i drugie tempo.

Czy rozgrywki PGNiG Superligi dobrze przygotowują do rywalizacji na najwyższym międzynarodowym szczeblu?

- Nasza liga jest na dobrym poziomie. Dla juniora, który dopiero wchodzi w seniorski świat piłki ręcznej, jest odpowiednia, by się w niej ogrywał. Warunki w Superlidze wcale nie są łatwe, a też trudno wymagać od młodego zawodnika, by od razu po wyjściu na boisko grał pierwsze skrzypce. To dobra ścieżka na początek kariery.

Obecnie prowadzi pan juniorską reprezentację Polski. Jak dużo dało panu sprawowanie tej funkcji?

- Na pewno zebrałem pewne trenerskie doświadczenie, ponieważ pojechałem z drużyną na mistrzostwa świata oraz mistrzostwa Europy. Podczas takich imprez zdobyłem pewną wiedzę i działa to na moją korzyść.

Wśród juniorów dostrzegł pan "perły", które już w najbliższym czasie mogą zasilić szeregi dorosłej reprezentacji?

- Moim zdaniem są trzej lub czterej zawodnicy mogący w przyszłości zasilić seniorską kadrę i stanowić fundament jej budowy na Mistrzostwa Świata 2023 w Polsce oraz Szwecji. Przed nimi jednak jeszcze wiele pracy. Bardzo ważne jest, żeby po ukończeniu wieku juniora trafili do klubów, w których będą mieli szansę na regularną grę.

W jednym z wywiadów podkreślał pan, że niektórych młodych graczy trudno przekonać do wytężonej pracy.

- Mistrzostwa Europy oraz świata pokazały naszym juniorom, jak wiele brakuje im do rówieśników. Mam nadzieję, że chłopcy wyciągną z tych turniejów odpowiednie wnioski, ponieważ sposób podejścia do wykonywanej pracy jest zależny od świadomości każdego z nich. Młodym na każdym kroku trzeba dawać do zrozumienia, żeby nie zwracać uwagi na to, że jest się najlepszym na krajowym rynku. Ciągła praca nad sobą jest bardzo ważna i konieczna.

Żyje pan podobno piłką ręczną 24 godziny na dobę, oglądając uważnie kolejne mecze.

- Mam kilka ulubionych zespołów, które śledzę ze względu na to, że podoba mi się styl ich gry. Podpatruję też taktykę stosowaną przez niektórych trenerów. Wszystko analizuję pod kątem potencjalnego wdrożenia danych rozwiązań do zespołów, które trenuję.

[b]Rozmawiał: Wiktor Gumiński 
Zobacz wideo: Dwunastu kandydatów na selekcjonera kadry

{"id":"","title":""}

[/b]

Źródło artykułu: