W Mielcu leczą kontuzje. Kawka i Wilk trenują, Krzysztofik oszczędzany

Aż z siedmiu zawodników nie mógł skorzystać w niedzielnym meczu PGNiG Pucharu Polski trener PGE Stali Mielec, Tadeusz Jednoróg. Sytuacja kadrowa jego drużyny powinna w najbliższych dniach ulec poprawie.

Od poniedziałku do treningu powrócił oszczędzany w poprzednim tygodniu Wiktor Kawka. Normalnie w zajęciach uczestniczy też Łukasz Janyst, który w sobotę został mocno poobijany przez graczy Pogoni i w niedzielnym starciu Pucharu Polski wychodził na parkiet jedynie do egzekucji rzutów karnych.

- Wiktor miał anginę, zażywał antybiotyk i do końca zeszłego tygodnia miał być po prostu poza treningiem. Łukasz natomiast miał dwa spore krwiaki na udzie, ale to nic groźnego - wyjaśnia fizjoterapeuta Stali, Łukasz Machnik.

Problemy po starciach z ekipą ze Szczecina zgłosił również Jakub Kłoda. - Zerwał prostowniki palca, ale nie przeszkodzi to w jego występach w kolejnych meczach - dodaje Machnik.

Do treningów z zespołem wrócił już skrzydłowy Paweł Wilk, który przeszedł zabieg więzadła pobocznego łokciowego. Od początku marca w zajęciach uczestniczy też Damian Kostrzewa, lecz w jego przypadku na powrót trzeba będzie poczekać do końca miesiąca. - "Marian" jest na etapie truchtu i wejścia do nieco bardziej dynamicznego treningu, więc potrzebuje jeszcze trochę czasu - dodaje Machnik.

Podobnie wygląda sytuacja Michała Obiały, który najwcześniej z początkiem kwietnia będzie do dyspozycji trenera Jednoroga. Oszczędzany jest natomiast Damian Krzysztofik. Obrotowy na ostatnim treningu przed weekendowymi meczami z Pogonią zwichnął palec serdeczny prawej ręki. Jego występ we Wrocławiu stoi na razie pod znakiem zapytania.

Komentarze (0)