Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Piotr Przybecki przeżył gehennę we Wrocławiu. Teraz powalczy o mistrzostwo Polski

W zeszłym sezonie miał problemy ze skompletowaniem kadry na mecz. Harówka Piotra Przybeckiego we wrocławskim Śląsku została jednak doceniona. Szkoleniowiec rozpoczyna właśnie pracę z Orlen Wisłą Płock, z którą zagra o mistrzostwo Polski.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Nie brakowało krytycznych głosów, gdy Orlen Wisła Płock ogłosiła nazwisko nowego szkoleniowca. Zarzucano, że wicemistrzowie Polski biorą trenera bez osiągnięć. Chociaż czy utrzymanie Śląska Wrocław w najwyższej klasie rozgrywkowej nie jest sporym wyczynem? Zwłaszcza, że przed Piotrem Przybeckim piętrzyły się trudności.

Kłody pod nogi

W debiutanckim sezonie z grupą pierwszoligowych rzemieślników obronił Superligę we Wrocławiu. Do granic możliwości wykorzystał potencjał podopiecznych. Skazywany na pożarcie Śląsk jedną noga był już w I lidze. Przybecki przy pomocy losu dokonał cudu. Zdegradowana Nielba Wągrowiec sensacyjnie ograła Wybrzeże Gdańsk. Wrocławianie do utrzymania potrzebowali sukcesu na Pomorzu i niespodziewanie zdeklasowali rywali 31:23.

Prawdziwe problemy miały dopiero nadejść. Przed kolejnymi rozgrywkami nastąpił masowy exodus ze Śląska. Przybecki tworzył zespół od nowa. Uruchomił kontakty, za grosze ściągnął trzech obiecujących graczy z Bałkanów. Wydawało się, że zbudował skład nawet na pierwszą ósemkę ligi. Po dwóch miesiącach szkoleniowiec musiał zaczynać od zera.

Liderzy zespołu, na czele z niezwykle skutecznym Igorem Żabiciem, wrócili na Bałkany. Twierdzili, że klub zalega im z wypłatami i nie mają środków do życia. W ich ślad poszedł wkrótce Michał Adamuszek. Śląsk pozostał z dziewięcioma graczami. Co gorsza, bez widoków na jakiekolwiek wzmocnienia. Pojawiła się nawet myśl o opuszczeniu tonącego okrętu.

- Czasami się nad tym zastanawiałem. Zgodnie z zapowiedziami postanowiłem poprowadzić ten zespół przez dwa lata - wyjaśniał.

ZOBACZ WIDEO Kadra bez niespodzianek. Dujszebajew podał skład na Rio (źródło TVP)

Ratowanie honoru

Szkoleniowiec do końca sezonu mógł tylko bezradnie rozkładać ręce. W klubie brakowało wszystkiego, począwszy od zawodników. Jego podopieczni stali się chłopcami do bicia. Zamiast o zwycięstwa wrocławianie walczyli o jak najmniejszy wymiar kary. Małym sukcesem było już samo skompletowanie kadry na mecz.

- Muszę podziękować tym dziewięciu zawodnikom oraz bramkarzowi, którzy pojawili się na boisku i starali się realizować nasze założenia - mówił po jednym ze spotkań.

Śląsk zakończył rozgrywki ze wstydliwym dorobkiem czterech punktów. Pomimo porażek jedna kwestia nie ulegała wątpliwości. Kto spotkał Przybeckiego na swojej drodze, ten wie, że to prawdziwy pasjonat piłki ręcznej. Podopieczni garściami czerpali od niego wiedzę. A mieli od kogo. Przybecki przez 15 lat kontynuował karierę w Bundeslidze. Karierę, nie przygodę z piłką ręczną.

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (36)
  • David Czulak Zgłoś komentarz
    Do złota nie ma szans bo Vive jest poza zasięgiem . Ale fajnie by było jakby zagrali dobrze w LM i chociaż próbowali powalczyć w finale PP .
    • kaczord Zgłoś komentarz
      no to faktycznie gehenna hihii każdy klub ma problemy finansowe w PL - oprócz 3 dosłownie. No we Wroclawiu chłopak nic nie ugral, ciekawe jak mu pojdzie teraz.. ;)
      • ck Zgłoś komentarz
        Jest takie powiedzenie, że nadzieja umiera ostatnia, ale czytając przed każdym sezonem komentarze płockiej gangsterki wychodzi na to, że nadzieja jest jak WOŚP Owsiaka. Będzie grała do
        Czytaj całość
        końca świata i jeden dzień dłużej :))))
        • Petrochemia Zgłoś komentarz
          Jak ktoś ma odpalić to automatycznie dopisujemy po swojej stronie głośny transfer.. Jak odpali i na jaki poziom ktoś wskoczy... Przypomnę Chrapkowski 15 bramek w meczu z Vive, wszystkie
          Czytaj całość
          bramki dogrywki. Zawodnik w danym momencie lepszy od Bieleckiego i Jureckiego razem wziętych. Chrapkowski przyszedł z Gdańska... Gebala z Magdeburga, co prawda rezerwy, ale raczej wyższy poziom. Piechowski, który nie gorzej się prezentuje od Sypy w tym wieku. Racotea juz uznana marka, zainteresowanie THW. Każdy z tych zawodników może odpalić tak, że podziurawi siatkę Vive... Faworytem nie jesteśmy, ale każda passa się kiedyś kończy.
          • endriu122 Zgłoś komentarz
            Wypada trenerowi życzyć tylko powodzenia ,ma otwartą kartę,co pokaże tego chyba nie wie nikt.Robienie z niego bohatera i zbawcy Wisły jest jednak mocno przesadzone.No chyba że jest to
            Czytaj całość
            kolejny odcinek z cyklu wywołamy gówno-burzę.
            • hbll Zgłoś komentarz
              Przybecki złapał Pana Boga za nogi. Personalnie Wisła nie ma prawa zdobyć tytułu, a Puławy i reszta ligi ciągle jakoś tej będącej w stagnacji Wisły nie mogą dogonić. Przybecki do
              Czytaj całość
              stracenia nie ma nic. A jeśli jakimś cudem wygra tytuł, PP, albo chociaż ugryzie VIVE, to będzie to odebrane jako jego wielki sukces i trampolina do pięknej trenerskiej kariery.
              • Heniek ZPoczty Zgłoś komentarz
                prima aprilis ? :)
                • kibic wszystkich drużyn Zgłoś komentarz
                  chyba klubów niskobudżetowych. cytując jednego z polskich trenerów
                  • MirzaDzomba Zgłoś komentarz
                    Kibicuję Vive, więc jakkolwiek by to nie zabrzmiało to również życzę Wiśle nie tytułu a 2 tytułów MP z rzędu, ponieważ znaczyłoby to, że młodzież w Płocku odpaliła, a co za
                    Czytaj całość
                    tym idzie, polska piłka ręczna miałaby przyszłość!
                    • Mariusz7 Zgłoś komentarz
                      Według mnie to nie Bombac, a Przybecki jest najciekawszym transferem w PGNiG Superlidze. Słoweniec już od 2-3 sezonów prezentuje wysoki poziom i myślę, że szybko się odnajdzie w nowym
                      Czytaj całość
                      otoczeniu zaś Przybecki to kompletna zagadka. Do teraz nie wiem skąd wziął się na niego taki 'boom' i tak naprawdę jego warsztat jest sporą zagadką. Może to pójść w każdym kierunku i żadna droga mnie nie zdziwi. Wisła już od wielu lat szuka własnego 'ja' kto wie czy nowy trener jej go nie nada. Tylko trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie ile będzie się wymagało od nowego trenera, bo przy tak dobrze prowadzonym zespole z Kielc to wymaganie od Przybeckiego Mistrzostwa będzie irracjonalne.
                      • miasto vicemistrzów Zgłoś komentarz
                        Witamy w mieście wiecznych wicemistrzów......i "najlepszych" plujących kiboli.
                        Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                        ×
                        Sport na ×