Adam Twardo: Nikt nie położy się na parkiecie

Już w sobotę o godzinie 17 w płockiej "Blaszak Arenie" rozpocznie się mecz 16. kolejki ekstraklasy. Miejscowa Wisła podejmie Stal Mielec. Przypomnijmy, że w poprzednim spotkaniu obu drużyn po bardzo zaciętym i wyrównanym meczu drużyna Nafciarzy prowadzona wówczas przez Bogdana Kowalczyka okazała się minimalnie lepsza. Zawodnik Wisły - Adam Twardo liczy na to, że w ligowym debiucie nowego trenera Flemminga Oliviera Jensena płoccy szczypiorniści zagrają na bardzo wysokim poziomie, a na wyżyny swych umiejętności pomogą im się wznieść kibice, na których wsparcie żywiołowy doping liczy popularny "Kredka".

- W pierwszym meczu mieliśmy ogromne problemy z wywiezieniem dwóch punktów z Mielca. Można nawet powiedzieć, że dopisało nam tam szczęście, ale przed własną publicznością będziemy chcieli zagrać jak najlepiej i pokazać, że stać nas na grę na bardzo wysokim poziomie - przyznaje rozgrywający płockiej Wisły.

"Kredka" podkreśla również jak ważne będzie wsparcie kibiców: - Liczymy na wsparcie ze strony naszych kibiców, gdyż wiadomo, że nikt nie przyjedzie i nie położy się na parkiecie. Zespół z Mielca będzie walczył bardzo ambitnie i będzie chciał się zaprezentować przynajmniej tak dobrze, jak w pierwszym meczu.

- W półfinale Pucharu Polski trafiliśmy na Vive Kielce i każdy zdaje sobie sprawę, że czekają nas dwa niezwykle zacięte i ciężkie pojedynki, ale o meczu pucharowym będziemy myśleć dopiero od poniedziałku - ocenia pucharowych rywali Twardo. - Na razie jednak skupiamy się nad potyczką z Mielcem, którą musimy wygrać, by zająć jak najlepszą pozycję w tabeli przed fazą play-off - kończy swoją wypowiedź wychowanek Wisły.

Komentarze (0)