Vistal - Metraco Zagłębie: Skromna zaliczka gdynianek

Vistal Gdynia pokonał we własnej hali Metraco Zagłębie Lubin 31:28 Drużyna znad morza od początku wyszła na prowadzenie, jednak nie potrafiła postawić kropki nad i, by mieć komfortową sytuację przed rewanżem.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Spotkanie w Gdyni miało olbrzymią wagę. Dwumecz pomiędzy Vistalem a Metraco Zagłębiem miał rozstrzygnąć, który zespół awansuje do pierwszej czwórki. Od samego początku wpłynęło to bardzo pozytywnie szczególnie na ofensywę w obu zespołach. Lepiej w takich okolicznościach funkcjonował Vistal, który po bramce Emilii Galińskiej w 7. minucie prowadził 6:3.

Później przewaga gdynianek wzrosła do czterech bramek. Po raz pierwszy w momencie, w którym Małgorzata Gapska rzuciła piłkę przez całe boisko, a Gabriela Urbaniak znanym sobie tylko sposobem umieściła ją w bramce. Przed przerwą przewaga gospodyń zaczęła jednak szybko maleć.

Na sześć minut przed przerwą po rzucie Jovany Milojević na tablicy wyników widniał rezultat 13:11. Tuż przed gwizdkiem gdynianki miały sporo pecha. Trzy razy celowały wprost w poprzeczkę. Ostatecznie na drugą część spotkania obie drużyny wychodziły przy rezultacie 15:13.

Po zmianie stron od początku miał miejsce pojedynek Kaja Załęczna kontra Emilia Galińska. Rzucały one większość bramek dla swoich ekip. Gdy wydawało się że zespół gości doprowadzi do remisu, dwie szybkie akcje przeprowadził Vistal i po kontrze wykończonej przez Anetę Łabudę, drużyna Pawła Tetelewskiego prowadziła 20:17.

Gdy na szesnaście minut przed końcem swoją ósmą bramkę rzuciła Galińska, Bożena Karkut przy stanie 23:19 poprosiła o czas. Przyniosło to natychmiastowy skutek w postaci dwóch bramek Miedziowych. Co prawda ponownie gospodynie wyszły na cztery bramki różnicy, jednak Metraco Zagłębie skorzystało na grze w przewadze. Gdy Weronika Kordowiecka zeszła z bramki, Załęczna trafiła do pustej bramki na 26:25.

Do samego końca gdynianki nie pozwoliły na to, by Metraco Zagłębie doprowadziło do remisu. Z drugiej jednak strony Vistal nie potrafił wyjść na takie prowadzenie, które pozwoliłoby zawodniczkom z północy myśleć o spokojnym rewanżu w Lubinie. W samej końcówce doszło do niespotykanej sytuacji. Po dyskusjach Bożeny Karkut z sędziami, arbitrzy podyktowali karnego dla Vistalu, którego wykorzystała Emilia Galińska. Mecz zakończył się rezultatem 31:28, więc kwestia awansu do półfinału jest sprawą otwartą.

Vistal Gdynia - Metraco Zagłębie Lubin 31:28 (15:13)

Vistal: Gapska, Kordowiecka - Galińska 9, Kobylińska 6, Matieli 4, Kulwińska 4, Janiszewska 2, Urbaniak 2, Kozłowska 2, Łabuda 1, Gutkowska 1, Zych oraz Tasić, Dorsz.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min.

Metraco Zagłębie: Wąż, Chojnacka - Załęczna 9, Premović 5, Jochymek 5, Semeniuk 3, Obrusiewicz 3, Paluch 1, Milojević 1, Walczak 1 oraz Lalewicz, Grzyb.
Karne: 5/6.
Kary: 14 min.

Kary: Vistal - 8 min. (Kozłowska 2 min., Kobylińska 2 min., Matieli 2 min., Gutkowska 2 min.), Metraco Zagłębie - 14 min. (Paluch 4 min., Obrusiewicz 2 min., Walczak 2 min., Premović 2 min., Grzyb 2 min., Semeniuk 2 min.).
Sędziowie: Jerlecki, Łabuń.
Widzów: 1 000.

Michał Gałęzewski, z Gdyni

Zobacz wideo: "Praca, praca, praca". Szczypiorniści na kursie do Rio
Źródło: TVP S.A.
Kto awansuje do półfinału PGNiG Superligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×