Sabina Włodek: W pierwszej połowie zagrałyśmy beznadziejnie

MKS Selgros Lublin odpadł z rywalizacji o Puchar Polski i będzie musiał zadowolić się grą o trzecie miejsce. - Osiem bramek rzuconych w pierwszej połowie na pewno chluby nam nie przynosi - zaznaczyła trener Sabina Włodek.

- Gratuluję zwycięstwa drużynie z Gdyni. Zagraliśmy beznadziejną pierwszą połowę tego spotkania. Mieliśmy bardzo duże problemy z Moniką Kobylińską i z Małgorzatą Gapską w bramce. Osiem bramek rzuconych w trzydzieści minut na pewno chluby nam nie przynosi - powiedziała po spotkaniu trener mistrzyń Polski.

Po zmianie stron MKS Selgros Lublin wybudził się z letargu i zaczął gonić wynik. Zawodniczki wykazały się dużą wolą walki, ale ostatecznie przegrały z czasem i odpadły z gry o trofeum. To dla złotych medalistek czwarty rok bez świętowania Pucharu Polski.

- Druga część meczu wyszła nam zdecydowanie lepiej i ją wygrałyśmy, ale po stracie z pierwszej połowy nie byliśmy już w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę - przyznała szkoleniowiec Sabina Włodek.

Klub z Lubelszczyzny spodziewał się przed konfrontacją z Vistalem Gdynia dużego zagrożenia z prawego rozegrania. Dlaczego Monika Kobylińska nie dostała "plastra" już w pierwszej połowie? - Wiedzieliśmy, że Monika Kobylińska jest w dobrej dyspozycji, ale nie nastawialiśmy się od razu na indywidualne krycie tej zawodniczki. Chcieliśmy spróbować swoich sił w grze obronnej, zamykając i realizując pewne założenia - odpowiedziała trenerka.

Komentarze (14)
jtd
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pardon Panowie, kto ma kogo nie kopać, komu i co opada i to bez wyczucia. Może zamiast darcia szat jakieś fakty: w pierwszym sezonie na ławce - mistrz, w drugim - mistrz, zdobyte przy ogólnie Czytaj całość
avatar
Tomasz Kamiński
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lezącego się nie kopie...pod warunkiem,że ma on w sobie nieco pokory. Sabina niestety nie ma. 
jjgg
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Saba byłaś super zawodniczką ale trenerem jesteś bez wyczucia ale to nie zawsze chodzi w parze 
avatar
Montana
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakie spróbować,to nie był mecz prób i doświadczeń,trzeba było reagować na bieżąco, na wydarzenia na boisku,ręce opadają jak się Ma u steru takie trenerki,to tak jak byśmy grali cały czas w osł Czytaj całość