Bartłomiej Duda: Każdy punkt jest dla nas jak woda na pustyni

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: piłka do szczypiorniaka
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: piłka do szczypiorniaka

MTS Żory nie ma w tym sezonie szczęścia w meczach z MKS-em AZS UMCS Lublin. Podopieczne Bartłomieja Dudy po raz drugi przegrały jedną bramką - Byliśmy dziś drużyną lepszą - mówi jednak trener MTS-u.

- Zabrakło nam w tym meczu determinacji i słabo zagraliśmy w ostatnich minutach. Podobnie zresztą było w Żorach, gdzie też przegraliśmy jedną bramką, po podobnie nerwowej końcówce. Z przebiegu meczu wnioskuję jednak, że dzisiaj byliśmy drużyną lepszą. Udowodnił to początek spotkania, gdzie prowadziliśmy 9:4, ale niestety czerwona kartka dla Justyny Weselak podcięła nam skrzydła. Ta zawodniczka jest filarem naszej obrony i po jej zejściu rywalki zbliżyły się na dwie bramki. W drugiej połowie mecz był już wyrównany, a końcówka fatalna w naszym wykonaniu i stąd przegrana - posumował spotkanie Bartłomiej Duda.

Ekipa z Żor nie ma jednak ostatnio łatwego życia. Ze składu wypadły m. in. Izabela Lipko czy Ewa Kuźnik. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku, z zespołem pożegnała się weteranka ligowych parkietów, bramkarka Krystyna Wasiuk, która objęła posadę szkoleniowca KPR-u Ruchu Chorzów. - Mamy ogromne problemy kadrowe, część dziewczyn jest na urlopach macierzyńskich, inne kontuzjowane, bądź dopiero w trakcie rehabilitacji. W naszym składzie jest obecnie gimnazjalistka i licealistka, także jest to młody zespół połączony z kilkoma doświadczonymi zawodniczkami. Mamy taką mieszankę rutyny z młodością - powiedział Duda.

Niezmiennie jednak celem ostatniego w tabeli MTS-u Żory jest pozostanie w I lidze na przyszły sezon. Mecz w Lublinie pokazał, że przy odrobinie szczęścia i większej dozie spokoju w poczynaniach zespołu, jest to zadanie jak najbardziej do zrealizowania. Zwłaszcza, że Ślązaczki mają rozegrane jedno spotkanie mniej niż reszta stawki. - Walczymy dalej o utrzymanie w I lidze. Jesteśmy na ostatnim miejscu, mamy tyle samo punktów co AZS AWF Warszawa i w tej chwili każdy punkt jest na wagę złota, jak woda na pustyni - przekonuje.

Źródło artykułu: