Awans Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów do I ligi to z pewnością duży sukces tym bardziej, że udało się tego dokonać w dwa lata. II ligę pomorską gorzowianie wygrali jako beniaminek. Teraz przed nimi sporo wyzwań, by odpowiednio przygotować się do gry na zapleczu ekstraklasy. Jednym z nich jest zespół juniorski, który ma być zalążkiem przyszłości szczypiorniaka w mieście nad Wartą.
Sprawę szkolenia odpowiedzialny za piłkę ręczną w klubie wiceprezes Michał Kugler łączy z budową nowoczesnej hali widowiskowo-sportowej. - Chcemy zbudować strukturę szkolenia we wszystkich grupach i myślę, że dla dobrego rozwoju młodzieży taka hala jest potrzebna. Dla każdego małego adepta marzeniem by było zagrać w największej hali w Gorzowie. Widzimy w innych miastach wielkości Gorzowa, że takie hale są budowane i są wypełniane imprezami sportowymi oraz kulturalno-rozrywkowymi - zauważył.
Obecne struktury szkolenia przedstawił trener szczypiornistów Stali, który jest jednocześnie opiekunem młodzieży grającej w UKS Miś. - W szkole mamy trzy grupy: młodzika młodszego, czyli tych najmłodszych, młodzika i juniora młodszego. Luka powstała na etapie juniora, z tymże te roczniki, które teraz wychodzą z juniora młodszego, to przejdą do Stali i to przy klubie uruchomiony zostanie zespół juniorski. Mamy to obiecane. Piramida szkolenia zostanie w ten sposób zamknięta. UKS Miś zajmie się szkoleniem tych trzech najmłodszych grup, a junior przejdzie do Stali. Możliwe, że będzie tak również z juniorem młodszym. W UKS Miś chodzi nam o szkolenie najmłodszych, a starsze grupy, jeśli będzie taka możliwość, mogą przejść do Stali. Jest to ciąg szkolenia, który poprzez UKS Miś, Stal i grupę seniorską będzie zachowany - stwierdził Janusz Szopa.
UKS Miś to drużyna, która odnosi sporo sukcesów w kraju. Mimo tego, gorzowski szkoleniowiec liczy na dalszy rozwój szkolenia, aby było ono jeszcze bardziej kompleksowe. - W szkołach, jeśli chodzi o podstawówki, nie ma szkolenia. Jedyną taką placówką, która zajmuje się piłką ręczną jest szkoła podstawowa nr 9, w której pracuję. Pozyskujemy chłopaków z Gorzowa i okolic. Mamy najmłodszą grupę w liczbie około 40 dzieci. W ubiegły weekend mieliśmy u siebie ćwierćfinały mistrzostw Polski i awansowaliśmy do półfinałów. Przed sobą, w połowie maja, mamy ćwierćfinał młodzików. Szkolenie jest i są sukcesy. Na pewno brakuje bazy w podstawówce, ale rozmawialiśmy z zarządem, że chcemy uruchomić szkolenie już nawet w przedszkolach, żeby młodzież zapoznawać z piłką ręczną. Poprzez to wcześniejsze działanie uruchomimy też to typowe szkolenie w szkołach podstawowych - wyjaśniał trener.
Trampoliną do dalszego rozwoju ma być specjalny program, który wdrożono w niektórych placówkach. - Szkoły podstawowe nr 9 i nr 20 są w programie OSPR-ów, czyli Ośrodków Szkolenia Piłki Ręcznej, które powstały pół roku temu. Myślę, że na tej bazie postaramy się uzupełnić szkolenie, które jest w UKS Miś, a w przyszłości ma być przy Stali - mówił Szopa.
Awans seniorów do I ligi już teraz pozytywnie odbił się na procesie szkolenia. Napływ dzieci to jednak nie wszystko. - W ostatnim miesiącu do naszego szkolenia zgłosiło się 15 nowych adeptów, tak więc ten oddźwięk jest i to nie tylko w Gorzowie. Myślę, że ten awans spowoduje jeszcze większe zainteresowanie. Największym naszym problemem jest brak szkoleniowców. Poszukujemy jeszcze jednego człowieka, który by nam pomógł - zakończył Janusz Szopa.
W Gorzowie bardzo mocno liczą na to, że piłka ręczna nie zostanie po raz kolejny zapomniana. Jak na razie Stal wykonuje dobrą robotę i trzeba mieć nadzieję, że ta tendencja zostanie utrzymana. Wielu kibiców z łezką w oku wspomina grę w Ekstraklasie, która mimo problemów finansowych, była sporym wydarzeniem w mieście nad Wartą. W najbliższych latach być może doczekamy się powrotu najwyższej klasy rozgrywkowej do Gorzowa, ale tym razem na stabilniejszych fundamentach.