KPR Kobierzyce walczy o awans do PGNiG Superligi. Drużyna ta nie mogła sobie więc pozwolić na wpadkę w starciu z beniaminkiem I ligi. Początek spotkania należał jednak do MTS-u. W 8. minucie podopieczne Edyty Majdzińskiej prowadziły po rzucie Darii Szynkaruk 6:4.
Kolejne trzy bramki rzuciły zawodniczki z Kobierzyc, ale ponownie dwa razy trafił MTS, który w 14. minucie prowadził po raz ostatni. Do przerwy swoją dominację potrafiły zaznaczyć gospodynie. Gdy rzuciły pięć bramek z rzędu, po bramce Pauliny Wojdy prowadziły w 27. minucie 17:10. Pierwszą połowę wygrały właśnie różnicą siedmiu bramek.
Po zmianie stron KPR kontynuował znakomitą passę. Brylowała Paulina Wojda, która podczas tego meczu rzuciła 14 bramek! Po jej rzucie w 36. minucie było już 24:12. Kilka minut później ekipa z Dolnego Śląska prowadziła już różnicą czternastu trafień.
MTS próbował jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale na niewiele się to zdało. Ostatecznie sobotnie spotkanie zakończyło się rezultatem 36:24. Kwestia awansu do PGNiG Superligi kobiet wyjaśni się więc w najbliższej kolejce.
KPR Kobierzyce - MTS Kwidzyn 36:24 (18:11)
KPR: Olejnik, Słota - Wojda 14, Linkowska 9, Daszkiewicz 5, Szymańska 3, Łuczkowska 2, Szumna 1, Wesołowska 1, Suchy 1 oraz Skalska, Tórz, Kaźmierska, Kuchczyńska.
Karne: 4/7.
Kary: 8 min.
MTS: Bielak, Winiewska - Szynkaruk 8, Pękala 5, Hartman 3, Świerczek 2, Pakalska 2, Gędłek 2, Pożoga 1, Chmara 1 oraz Rybska, Zawalich, Zagórska, Kowalska, Siuda, Orlich.
Karne: 0/0.
Kary: 6 min.
Kary: KPR - 8 min. (Szumna 2 min., Linkowska 2 min., Daszkiewicz 2 min., Łuczkowska 2 min.), MTS - 6 min. (Chmara 2 min., Pakalska 2 min., Pożoga 2 min.).
Sędziowie: Gnyszka, Stonoga.
Widzów: 150.
ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}