Aleksandra Zych: Zostaje nam piąty mecz o wszystko

WP SportoweFakty / Michał Dominik
WP SportoweFakty / Michał Dominik

Aleksandra Zych w kluczowym momencie zrobiła różnicę w czwartym meczu półfinałowym PGNiG Superligi kobiet, w którym rywalizują Vistal i Pogoń Baltica. Leworęczna rozgrywająca nastawia się na jak najlepszy występ swojej drużyny w piątym spotkaniu.

Podczas ostatniego meczu w Gdyni Aleksandra Zych grała bardzo efektywnie. Weszła na boisko pod koniec spotkania i rzuciła cztery bramki. - Jestem teraz zawodniczką zadaniową. Wchodzę na boisko i albo odpalę, albo nie. Cieszę się, że w niedzielę odpaliłam. To był bardzo ważny mecz. Pomogłam dziewczynom i wygrałyśmy - powiedziała.

Prawa rozgrywająca Vistalu Gdynia była dumna z całego zespołu, który potrafił się po raz kolejny podnieść. - Jestem z siebie zadowolona, ale skuteczność mogłaby być jeszcze lepsza. Gdybyśmy przegrały jedną bramką to bym płakała, ale wygrałyśmy i mogę być dumna i z siebie i z całej drużyny - stwierdziła Aleksandra Zych.

Gdynianki wygrały dwa niedzielne mecze z Pogonią Baltica. Zostało już tylko jedno spotkanie między tymi zespołami. - To mecz o wszystko. Gramy w Szczecinie, ale w sobotę przed własną publicznością nie zagraliśmy lepiej, niż w poprzednim meczu wyjazdowym. Zostaje nam piąty mecz o wszystko i nie mogę się tego doczekać - oceniła.

Kolejne spotkanie rozegrane zostanie w środę. Vistal jest zespołem, który potrafi szybko zregenerować siły i może być to atut gdynianek. - Jesteśmy jednym z najmłodszych zespołów w PGNiG Superlidze i mamy dużo sił oraz ma kto wejść na zmiany - przypomniała Zych.

ZOBACZ WIDEO Piotr Masłowski: łatwiej byłoby gdybyśmy byli w trudniejszej grupie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)