- Sośnica Gliwice to z pewnością najmocniejszy przeciwnik na jakiego mogłyśmy trafić i to wiemy. Ale to nie oznacza, że się poddamy i zrobimy sobie weekendowy wypad do Gliwic. Jedziemy z nastawieniem do walki i dania z siebie wszystkiego, co mamy w sobie - mówi skrzydłowa Jutrzenki, Paulina Zaremba.
Dla płockiej zespołu będzie to najtrudniejszy mecz w sezonie. Ekipa z Mazowsza w minionym tygodniu zapewniła sobie zwycięstwo w zmaganiach II ligi grupy łódzkiej, ale z tak wymagającym rywalem jak Sośnica jeszcze się nie mierzyła. Drużyna z Gliwic wygrała w obecnych rozgrywkach wszystkie 14 meczów i stawiana jest w roli nieznacznego faworyta dwumeczu.
- Do Gliwic nie jadę pierwszy raz, tam zawsze grało się trudno. Śląski temperament i charaktery wojowniczek ze Śląska są dla wielu wzorem do naśladowania, jak powinno się angażować w sport - komplementuje rywalki jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek w składzie Jutrzenki, Marta Pietrzak. Mimo tego szczypiornistki płockiej drużyny chcą wywieźć z parkietu Sośnicy wygrany.
- Przed sezonem mało kto mówił, że możemy powalczyć o wygranie ligi, a co dopiero o baraże. Wiemy, że nie będzie łatwo, ale w sporcie nigdy nie jest łatwo - dodaje Pietrzak, a Zaremba stwierdza: - To ostatnie dwa mecze w tym sezonie i nie ma już kalkulacji czy też rozmyślań. Przeciwnik jest bardzo mocny, ale Jutrzenka to team wojowniczek, które zawsze walczą do upadłego.
Płocka ekipa pojedzie na Górny Śląsk w niemal najsilniejszym składzie. Jedyną nieobecną będzie Aleksandra Rędzińska. Początek sobotniego meczu o 17:00. Rewanż rozegrany zostanie tydzień później w Płocku o godz. 14:30.
ZOBACZ WIDEO Kawęcki myślami w Rio. "Mam ciarki na plecach" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}