Pojedynek w hali puławskiego MOSiR-u zakończy rywalizację o brązowy medal mistrzostw kraju. Dla obu zespołów to spotkanie o "wszystko", nikt nie będzie się więc oszczędzał.
- Po ostatnim weekendzie jesteśmy porozbijani, ale wszyscy zawodnicy będą gotowi, by wyjść na parkiet - zapewnia trener MMTS-u, Patryk Rombel. - Te ostatnie mecze grane dzień po dniu kosztowały nas bardzo dużo sił i energii, ale nie odpuścimy - dodaje.
Przed środowym starciem sytuacja kadrowa drużyny z Kwidzyna jest lepsza, niż u rywali. Tam ze względu na urazy nie wystąpią Rafał Przybylski oraz były zawodnik MMTS-u, Robert Orzechowski. Dla Rombla nie ma to jednak większego znaczenia.
ZOBACZ WIDEO Selgros mistrzem."Sezon pełen nerwów" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Azoty to nie tylko Orzechowski i Przybylski. Trzeba pamiętać kto tam gra. To zawodnicy, którzy grają w reprezentacjach swoich krajów i w dodatku są w nich ważnymi postaciami. My takiego komfortu i tak ogranych zawodników nie mamy. Dysponujemy za to składem ogromnych walczaków i charakternych graczy, którzy dadzą z siebie wszystko - kończy.
MMTS wyjechał do Puław we wtorek, tuż przed południem. Środowy mecz rozpocznie się o godz. 18:00.