20-letni reprezentant Rumunii był w ostatnich tygodniach wyłączony z gry ze względu na uraz kości śródręcza. Młody rozgrywający wrócił do składu Orlen Wisły w minioną sobotę, tuż przed trzecim finałowym spotkaniem PGNiG Superligi, ale w starciu z Vive Tauronem Kielce pojawił się na parkiecie tylko na kilka minut. W ten weekend powinien grać już więcej.
- Dan przez cały tydzień trenował normalnie z zespołem i jest w pełni sił. Teraz już tylko decyzją trenera będzie ile minut spędzi na parkiecie - mówi fizjoterapeuta płockiego klubu, Mariusz Jaroszewski.
Powrót rumuńskiego rozgrywającego do zdrowia to poważne wzmocnienie drugiej linii Nafciarzy tuż przed finałowymi spotkaniami Final4 PGNiG Pucharu Polski. W tym sezonie Racotea rzucił już 114 bramek.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Mączyński o powrocie do zdrowia. "Żyłem każdym kolejnym dniem i cieszyłem się postępem"
Jedynymi nieobecnymi w kadrze Wisły podczas turnieju w Warszawie będą kontuzjowani od dłuższego czasu Bartosz Konitz, Mateusz Piechowski i Marco Oneto Zuniga. Trener Manolo Cadenas będzie miał do dyspozycji 15 zawodników, choć w meczowej kadrze, ze względu na przepisy (w składzie może być tylko trzech graczy spoza UE, Wisła ma czterech) znajdzie się 14 zawodników.
Pierwszym rywalem Orlen Wisły podczas Final4 PGNiG Pucharu Polski w Warszawie będzie Górnik Zabrze. Początek sobotniego spotkania o godz. 17:30.