ASPR o krok od awansu na pierwszoligowe parkiety był już rok temu, ale wówczas przegrał dwumecz barażowy o prawo gry w I lidze z MTS-em Chrzanów. W tym sezonie nic nie stanęło już na drodze drużyny Łukasza Morzyka.
- To realizacja planu, jaki sobie postawiliśmy jako zarząd przejmując klub trzy lata temu - mówi prezes Jacek Pietrzela. W czerwcu 2013 roku poprzedni zarząd zrezygnował z gry w I lidze mimo utrzymania ASPR-u w rozgrywkach. Nowi ludzie postawili klub na kolana. - To nasz duży sukces, tym bardziej ze względu na styl, w jakim awans został wywalczony, niezależnie od tego w jakiej grupie wystąpiliśmy - dodaje Pietrzela.
ASPR w trakcie rozgrywek stracił tylko trzy punkty, w 20 meczach odnosząc 18 zwycięstw. Patrząc na kadrę drużyny, nie ma się co jednak dziwić. W składzie nie brakowało graczy z pierwszoligowym doświadczeniem.
ZOBACZ WIDEO Dziennikarz "Kickera" przed Euro 2016: Polska piłka zyskała szacunek (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Przed sezonem dołączyli do nas Łukasz Szlinger i Marceli Migała. W trakcie rozgrywek przyszedł jeszcze Adam Ciosek. W bramce grał natomiast Sławek Donosewicz, a do nich dodać trzeba też Leszka Kąpę czy Mariusza Kalisza - wylicza Pietrzela.
Wspomniani zawodnicy będą liderami zespołu w przyszłym sezonie. - To nie są anonimowe nazwiska. Ci gracze zostaną w drużynie, a nasze założenie jest takie, by uzupełnić zespół o kilku graczy. Rewolucji nie będzie, chcemy jedynie pozyskać zawodników na pozycje, gdzie brakuje nam zmienników lub mamy młodych chłopaków - dodaje prezes ASPR.
W przeszłości ASPR z powodzeniem występował na zapleczu PGNiG Superligi. W sezonie 2008/09 drużyna została wicemistrzem I ligi grupy B. W nowych rozgrywkach celem zespołu ma być miejsce w środku tabeli.