Tak pisze się historię! Vive Tauron Kielce w finale Ligi Mistrzów
Vive Tauron Kielce pokonało Paris Saint-Germain 28:26 i zagra w finale Ligi Mistrzów. To było widowisko wielkiej klasy. Na parkiecie zabrakło poetów, a bitwę o wielkość stoczyli gladiatorzy.
Zaczęli jak herosi. Skupieni, naładowani, precyzyjni. Ze świętości odarł ich czas. Nie minęło kilka minut, a zaczęły się straty i błędy. Bo to nie było starcie poetów. Awans do finału Ligi Mistrzów wydrzeć mogli tylko wojownicy. Kibice zobaczyli więc to oblicze piłki ręcznej, które znają najlepiej i kochają najbardziej.
uż w pierwszej akcji Luka Karabatić porwał koszulkę Michałowi Jureckiemu, a chwilę później 2-minutową karę po faulu na reprezentancie Polski otrzymał Igor Vori. - On jest w formie życia - mówił dzień wcześniej o koledze z zespołu rozgrywający Uros Zorman. Wiedzieli to też rywale, którzy 31-latka nie oszczędzali. Jurecki jednak po prostu był sobą. I z pasją mężczyzny oraz radością dziecka demolował defensywę rywali.Wielcy byli też inni. Ataki kielczan znakomicie rozprowadzał Uros Zorman, w pierwszej linii z tłumem rywali bił się Julen Aguinagalde, a błędów nie popełniali skrzydłowi. W nocy kibiców mogły budzić koszmary: "Czy Thierry Omeyer będzie miał "ten dzień"? Czy zamuruje bramkę?" Nie miał. Przed przerwą był tylko człowiekiem. Cudów dokonywał za to Sławomir Szmal.
ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)Sportowcy pokazali klasę, rozczarowywali sędziowie. W przerwie, gdy wyszli na parkiet, zgodnie wygwizdali ich wszyscy kibice. Nie widzieli kroków, rozdawali dyskusyjne kary i lekceważyli podpierającego rzuty Luca Abalo. Widowiska zepsuć jednak nie mogli.
A było to starcie ekip z dwóch światów. Budowanego od lat na mocnych fundamentach Vive oraz PSG - tworu nieco sztucznego, którego wielkość to efekt kaprysu majętnych Katarczyków. Niektórzy powiedzieliby nawet: dobra i zła. Jasnej i ciemnej strony mocy.
Pierwszą połowę pretendenci uczciwie zremisowali. Druga zamieniła się w klincz. Kielczanie trafili 2-krotnie, by na kolejnego gola czekać 7 minut. Rywale niemoc przeżyli jeszcze dłuższą. Po przerwie pierwszą bramkę dla Francuzów w 39. minucie zdobył Nikola Karabatić. I wynik się ślimaczył. Niebezpiecznie zrobiło się kwadrans przed finałową syreną, gdy rzut karny wykorzystał Mikkel Hansen. Było 19:21. Mecz się jednak dopiero zaczynał.
W 56. minucie wciąż był remis, choć Omeyer się ocknął i zaczął odbijać co drugą piłkę. Szmal podniósł jednak karty i powiedział: "sprawdzam!". Trafił Manuel Strlek, trafił Jurecki. Sukces był na wyciągnięcie ręki. Odpowiedział Samuel Honrubia, po chwili z powodzeniem do tablicy znów poszedł jednak Strlek. W następnej akcji Igor Vori uderzył łokciem Reichmanna, co sędziowie sprawdzili na video challenge'u. Czerwona kartka i strata piłki to był wyrok.
Vive zagra w niedzielę w finale Ligi Mistrzów.
Kamil Kołsut z Kolonii
Vive Tauron Kielce - Paris Saint-Germain HB 28:26 (16:16)
Vive: Szmal, Sego - Jurecki 5, Tkaczyk, Reichmann 4, Chrapkowski, Kus, Aguinagalde 3, Bielecki 1, Jachlewski 1, Strlek 4, Lijewski 4, Paczkowski, Zorman 4, Cupić 2.
Karne: 3/4.
Kary: 18 min.
PSG: Omeyer, Annonay - Melić, Mollgaard 1, Accambray, Vori 1, Kounkoud, Gunnarsson, Abalo 3, L. Karabatić 1, Hansen 10, Narcisse 1, Onufrijenko 5, Honrubia 2, N. Karabatić 2, M'tima.
Karne: 5/7.
Kary: 8 min.
Kary: Vive - 18 min. (Kus - 6 min., Lijewski, Jurecki - po 4 min., Chrapkowski, Paczkowski - po 2 min.) oraz PSG - 8 min. (L. Karabatić - 4 min., Molgaard, Vori - 2 min.)
Sędziowie: L. Geipel, M. Helbig (Niemcy).
Słynne zawody FORMULA 1 GRAND PRIX DE MONACO 2016 tylko w Eleven Sports! Treningi, kwalifikacje i wyścig możesz obejrzeć w ten weekend online na elevensports.pl oraz w telewizji kablowej lub na platformie satelitarnej – sprawdź dostępność klikając ten link.
-
niuniusia Zgłoś komentarz
Dzięki za taką pozytywną dramaturgię która daje Wielką Radość nam wszystkim nie tylko Kielczanom ale całej Polsce chłopaki jesteście na medal dzięki ! -
Baman LPU Zgłoś komentarz
Gratulacje z Puław. Mega emocje :) wczoraj 3 tys kibiców na rynku w Kielcach. Ciekawe ile dziś będzie :) -
EQ Iskra Zgłoś komentarz
parkiecie i na trybunach. Strasznie żałuję, że mnie tam nie ma w tym roku. Mam nadzieję, że któraś z ulic w Kielcach zostanie nazwana ul. Szmala ewentualnie ul. M.Jureckiego :) -
kargul Zgłoś komentarz
Szczere graty z Zielonki.Brawo! -
Tylko KSA Zgłoś komentarz
Tego artykułu nie da się czytać. -
wislok Zgłoś komentarz
Agnieszka Radwańska. Przykre,że finał piłkarskiej LM może obejrzeć szeroka publiczność,a finał LM w piłce ręcznej z udziałem naszego zespołu już nie. -
Josip Valcic Zgłoś komentarz
Podatki niezapłacone , więc jest kasa na zawodników;) -
endriu122 Zgłoś komentarz
Tak gra Vive Tauron Kielce! -
niktważny Zgłoś komentarz
dla niezadowolonych z wygranej kieleckiego zespołu mam nowinkę: Iskra wygrała, la, la, la, la... i jest już co najmniej drugą drużyną Europy. Jutro, Kielce mogą zostać stolicą europejskiego handballa. Jeśli tak się stanie, na nic się zda, zaklinanie rzeczywistości lub "szukanie zadowolenia w 40%", bo tylko tylu Polaków w składzie. Pozdrawiam normalnych, szczególnie tych, od których idą szczere gratki z Płocka. Macie charakter aby wznieść sie ponad podziałami i pogratulować największemu wrogowi z krajowego podwórka. Szacun... -
HuBertus_ Zgłoś komentarz
januszy to pewno nic q porównaniu ze zjedzeniem kotleta na śniadanie przez Lewego, ale dla nas, grupy która kocha ten sport i ogląda go sezonowo tylko w styczniu, jest to niesamowita sprawa,mysle, że dla kibiców z każdego rejonu. MAMY niesamowita pake, która skruszy każdy mur! I czy jutro wygramy czy przegramy, to nieważne, nadal będą bohaterami. Zastanawia mnie czemu pomimo tego, że przyjeżdżaj trzeci raz na Final4, zostawiamy w pokonanym polu Barce, RNL, Flensburg, zdobywamy doublet w bardzo przekonujący sposób w przeciwieństwie do pozostałych zespołów, nawet Veszprem, męczące się z Pickiem. A i tak to my jesteśmy Underdogami. Ileż to już razy w szeregach rywali wybuchal optymizm gdy dowiadywali się, że to my staniemy na ich drodze, tak było Metalurgu, Vardarze, teraz w Psg, wszyscy oni się przejechali. Bo VIVE to drużyna, to kolektyw, mianowicie mądrze zarządzany. chłopaki, jesteście wielcy. -
z Tumskiego Wzgórza Zgłoś komentarz
prezentujemy podobny poziom, ale powinnismy oczekiwac od druzyny regularnego urywania punktow faworytom. Niestety niektorzy nie potrafia albo po prostu nie chca wykorzystac tego potencjalu jaki jest w Płocku. Przy odrobinie checi i zaangazowania moglibysmy miec dwie druzyny celujace w top 4. -
wiele-bny Zgłoś komentarz
Kielce się cieszą, Kielce się bawią !!!! Trolle, nie psujcie nam tego święta, idźcie stąd jak najdalej. -
Milena_Hoffenheim Zgłoś komentarz
Za trzecim podejściem sie udało :) życie powodzenia w finale