Wciąż nie są znane personalia szczypiornistek, które będą reprezentowały KPR Kobierzyce. - Finalizujemy rozmowy z zawodniczkami, które w ubiegłym sezonie reprezentowały nasz zespół. Rozmawialiśmy też z tymi, które mają nas wzmocnić. Negocjacje trwają i nie będziemy ogłaszać nazwisk, dopóki ich nie nie sfinalizujemy - powiedział Tomasz Folga, trener zespołu.
Zespół ma być wzmocniony na grę w wyższej klasie rozgrywkowej. - Będziemy mieli minimum cztery zawodniczki. Rozmawiamy z większą liczbą szczypiornistek. Czekamy na rozwój wypadków - zauważył Folga.
- Zastanawiamy się nad różnymi opcjami,a le trzeba się uzbroić w cierpliwość. Poprzeczka została zawieszona wysoko. Trudno, żeby zawodniczki, które grały epizody w I lidze, poradziły sobie w wyższej klasie rozgrywkowej. Będziemy rozmawiali o przydatności również z tymi, które ostatnio wykluczyły kontuzje - dodał.
KPR najpóźniej ze wszystkich klubów zapewnił sobie grę w PGNiG Superlidze kobiet. - Czekaliśmy do końca na to, czy będą baraże, czy awansujemy bezpośrednio. Wszystkie działania były więc nie za 5 dwunasta, a 5 po. Liczba wolnych zawodniczek na rynku jest niewielka. Wszystko jest mocno przetrenowane. Czas nas nagli. Szukamy trzech rozgrywających, bramkarki i kołowej. Liczymy na szybką finalizację rozmów - zakończył trener kobierzyckiego klubu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Radosław Gilewicz o zwycięstwie z Ukrainą. "Zagraliśmy z bezczelnością"