Bartosz Konitz wraca do zdrowia po urazie barku. Ostatni sezon, który spędził w Orlen Wiśle Płock nie był dla rozgrywającego najlepszy, mimo, że zadebiutował w kadrze. - Można powiedzieć, że był to stracony sezon. Długo próbowałem dojść do siebie po tej kontuzji, ale do tego nie doszło. W styczniu "rozwaliłem" rękę do końca i było po graniu - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty.
Ostatecznie kontuzjowany bark wymagał interwencji chirurgicznej. Popularny "Oranje" na chwilę obecną kończy intensywną rehabilitację. - W tym momencie jestem w 5. miesiącu po operacji i wszystko wygląda bardzo dobrze. Jestem pod super opieką Rehasportu w Poznaniu, gdzie jeżdżę co 2 tygodnie i zostaję na 3 dni rehabilitacji. Za 3-4 tygodnie powinienem zacząć już normalne treningi z piłką - ocenił zawodnik.
Jednocześnie wyjaśniła się też jego najbliższa przyszłość. Po roku zdecydował się powrócić do Pogoni Szczecin. To tutaj pokazał, że jest bardzo dobrym zawodnikiem i teraz zamierza się odbudować. - Dlatego tutaj przyjechałem. Najważniejsze dla mnie jest teraz spokojnie wrócić do grania - podkreślił Konitz.
- Znam ten klub, ludzi, chłopaków i to na pewno wszystko ułatwia. Kontakt z Pogonią miałem cały czas, z kolegami z drużyny, z Pawłem i Rafałem (Białymi - dop. red.) także. Już od dłuższego czasu rozmawialiśmy o moim powrocie. Cieszę się że to się udało - dodał reprezentacyjny rozgrywający.
Na koniec stwierdził, że o kontuzji już nie pamięta. Nie zamierza jednak drugi raz popełnić tego samego błędu i przedwcześnie wrócić do treningów. - Już zapomniałem o kontuzji, ale muszę jeszcze wzmocnić tę rękę. Na razie nie ma co się spieszyć. Zrobiłem tak już sezon temu i to był wielki błąd - skwitował na koniec Konitz.
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz: igrzyska to nie tylko sport (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}