Rio 2016: mecz do jednej bramki. Francja rozgromiła Argentynę

W trzeciej kolejce grupy B reprezentacja Francji zmierzyła się z Argentyną. Ekipa Les Bleus nie dała rywalkom żadnych szans i zainkasowała komplet punktów.

Reprezentacja Argentyny nie podeszła do spotkania z Les Bleus jako faworyt. Robiła jednak wszystko, żeby utrudnić rywalkom grę. Ta sztuka udawała się jedynie w pierwszych minutach.

Później Francja odnalazła swój rytm i zaczęła uciekać z wynikiem. Zespół Trójkolorowych w ataku szukał głównie dobrze dysponowanej kołowej Laurisy Landre, która zdążyła już pięciokrotnie wpisać się na listę strzelczyń.

Niebawem do szturmu na bramkę strzeżoną przez Valentinę Kogan dołączyły także inne zawodniczki. Po wyprowadzonym w 20. minucie kontrataku Alexandry Lacrabere, ekipa Albicelestes przegrywała różnicą siedmiu trafień. To był wówczas dla drużyny z Ameryki Południowej najmniejszy wymiar kary, ponieważ ich rywalki nie grały tego dnia na wymarzonej skuteczności.

W drugiej połowie Francuzki nie miały dla szczypiornistek z Argentyny litości i zaczęły je punktować. Teraz drużynę Trójkolorowych czekają trudniejsze mecze. Zawodniczki Oliviera Krubholza zmierzą się z Koreą Południową i Szwecją.

Francja - Argentyna 27:11 (15:4)

Francja: Glauser (13/24 - 54%) - Ayglon 3, Pineu, Landre 6, Zaadi, Houette 8, Dembele 1, Bulleux, Edwige 2, Nze-Minko 3, Niombla, Lacrabere.
Karne: 1/3
Kary: 8 min.

Argentyna: Carratu (1/8 - 13%), Kogan (10/30 - 33%) - Iacoi 2, Haro, Pizzo 1, Salvado, Campigli 4, Belotti 2, Mendoza 2, Crivelli, Mena, Sans, Karsten.
Karne: 4/7
Kary: 14 min.

ZOBACZ WIDEO Otylia Jędrzejczak: Trener koordynator powinien to sprawdzić kilkadziesiąt razy (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)