Kibice byli świadkami efektownego oficjalnego zainaugurowania ligi zawodowej. - Sukces marketingowy, to minimalne określenie tego, co zdarzyło się w Gdańsku. Był to fantastyczny show. Panowie trenerzy są fachowcami tego, co dzieje się na boisku. My chcieliśmy jako liga pokazać coś oryginalnego, na najwyższym poziomie - powiedział Łukasz Gontarek, prezes PGNiG Superligi.
- Jestem pełen podziwu dla wszystkich z Wybrzeża i z Ergo Areny za przygotowanie tego show. To miało swój klimat i atmosferę. Nadawcy telewizyjni byli pod wrażeniem profesjonalizmu widowiska i oprawy. Bardzo zależy nam na obudowie marketingowej, by pokazać sportowej Polsce na co nas stać. To było dla nas minimum. Teraz pokażemy, że potrafimy jeszcze lepiej - dodał Gontarek.
Z otwarcia sezonu był też zadowolony wiceprezes sponsora tytularnego ligi, PGNiG. - To fantastyczne widowisko. Najlepszy zespół Europy podejmował beniaminka. Dokładnie pięć miesięcy temu po meczu Polska - Macedonia zdecydowaliśmy, żeby zbudować ligę zawodową i profesjonalizować dyscyplinę. Dzięki temu może popłynąć wiele pieniędzy od sponsorów. To co działo się w Ergo Arenie to zapowiedź tego, co może dziać się dalej. Chcę, aby liga walczyła o pieniądze sponsorów z rozgrywkami we Francji, Niemczech i Danii. Mamy już najlepszą drużynę na kontynencie, chcemy podnosić poziom organizacyjny i sportowy reszty - ocenił Janusz Kowalski.
Przedstawiciel sponsora ligi ma też nadzieję, że taka promocja piłki ręcznej przyciągnie do dyscypliny firmy z regionu. - Chcę zaapelować do przedsiębiorców. Jak macie jakiekolwiek wątpliwości, czy warto sponsorować Wybrzeże, to powinny one zostać rozwiane. Zapraszam gdański biznes, bo cała liga jest otwarta na nowych sponsorów i ludzi widzących marketingową korzyść dla firm. Następnym razem jak Vive Tauron przyjedzie do Gdańska, to Wybrzeże na pewno się bardziej postawi, choć i teraz gdańszczanie rzucili kilka naprawdę fajnych bramek - ocenił Kowalski.
Czy wszystkie działania związane z samą otoczką spotkań dążą do tego, by PGNiG Superliga miała opakowanie na wzór NBA? - Nie ukrywam, że jestem wielkim pasjonatem takich lig zawodowych pod względem organizacji. Wiadomo, że nie zawsze i nie wszędzie mecze będą takim show, jak spotkanie w Gdańsku. Chcemy wykorzystywać infrastrukturę i zaangażowanie kibiców, by robić widowisko. Mamy 202 mecze w terminarzu i wierzę, że bardzo szybko uda nam się osiągnąć wysoki poziom. Spotkania transmitowane w telewizji na pewno będą musiały być rozgrywane według ścisłych regulacji. Czeka nas też trochę okolicznościowych wydarzeń, jak święto niepodległości, czy Barbórka. Inny charakter będzie miała też runda finałowa. Przed nami dużo pracy, by tak wyglądał każdy mecz rozgrywek - stwierdził Łukasz Gontarek.
ZOBACZ WIDEO PKO Festiwal Biegowy: ostatni dzień rywalizacji (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Lot w kosmos - bezmyślności. Ta liga to katapulta dla tych harcerzyków z Opola, ale dla polskiej piłki r Czytaj całość