Wicemistrzowie Polski sobotni mecz mogli zwyciężyć znacznie wyżej. - Zabrakło nam trochę koncentracji i zrozumienia w obronie. Po zmianie stron jak już "odjechaliśmy", to powinniśmy te zawody dograć konsekwentnie do końca. Przestój był spowodowany kilkoma błędami w ataku. Brakowało nam komunikacji, wybiło nas to z rytmu. Trzeba to wyeliminować - powiedział Piotr Przybecki.
Były trener Śląska Wrocław wie, że jego drużynę czekają ważniejsze mecze. Pierwszy sprawdzian już w przyszłą niedzielę - płocczanie na własnym terenie zmierzą się z Barceloną Lassa. - Mamy jeszcze parę rzeczy, na które cały czas musimy zwracać uwagę, bo przy następnych meczach będą się zwiększały emocje i problemy na boisku - dodał szkoleniowiec.
Orlen Wisła Płock z Gwardią Opole straciła aż 28 bramek. Przybecki tym się jednak nie przejmuje. - Patrząc statystycznie to dużo, ale trzeba też zwrócić uwagę na to, jak wyglądał mecz - zakończył.
Kolejny mecz PGNiG Superligi Wiślacy stoczą już w środę, a ich rywalem będzie Górnik Zabrze.
ZOBACZ WIDEO: Dobry występ Kamila Glika, AS Monaco pokonało Stade Rennes - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]