Ostatecznie Gwardziści przegrali w Płocku 38:28 (18:13), ale potrafili postawić się wicemistrzowi Polski. - Wynik wydaje się duży, ale myślę, że na przełomie tego meczu pokazaliśmy, że umiemy grać w piłkę ręczną - powiedział skrzydłowy.
Zwycięstwo gości w Orlen Arenie byłoby dużą sensacją, ale tak się jednak nie stało. - Wiedzieliśmy, po co tu przyjeżdżamy. Wisła była faworytem tego spotkania i chcieliśmy pokazać dobrą grę i myślę, że się nam udało - zakończył Michał Lemaniak.
Dla młodzieżowego reprezentanta Polski był to mecz szczególny. Jeszcze w ubiegłym sezonie był on zawodnikiem Orlen Wisły II. W przerwie międzysezonowej zamienił jednak Płock na Opole i tamtejszą Gwardię. Z miejsca stał się czołową postacią zespołu - w sobotę zdobył aż sześć bramek.
ZOBACZ WIDEO: Dwie bramki Arkadiusza Milika, SSC Napoli lepsze od Bologna FC - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Michał Lemaniak zostanie gwiazdą Gwardii Opole? 
