Jurasik nie zwalnia tempa, kolejna koncertowa gra Polaka

Od dawna wiadomo, że menedżer Lwów Thorsten Strom nie przedłużył wygasającego z końcem tego roku kontraktu z Mariuszem Jurasikiem. Polski rozgrywający swoją postawą na parkiecie pokazuje jednak, że zbyt łatwo pozwolono mu zmienić barwy klubowe.

W tym artykule dowiesz się o:

Dorobek "Józka" w ostatnich trzech spotkaniach wyglądał naprawdę imponująco. 27 goli (6 z karnych) to jak na najlepszą ligę na świecie znakomity rezultat. W środowym spotkaniu przeciwko HSG Nordhorn Polak dołożył kolejne dziewięć trafień, co w dużej mierze przyczyniło się do zwycięstwa Rhein-Neckar Lowen 32:29. W sumie jak do tej pory Jurasik w lidze pokonywał bramkarzy przeciwników 110 razy, co daje średnią pięciu goli na mecz. Niestety Polak ogłosił zakończenie kariery w reprezentacji Bogdana Wenty i prawdopodobnie bramki zdobyte podczas mundialu były jego ostatnimi w koszulce z orłem na piersi.

Samo spotkanie RNL z Nordhornem było niezwykle zacięte. I choć pojedynek zaczął się od 3:0 dla gospodarzy, z biegiem czasu zarysowywała się przewaga drużyny Piotra Przybeckiego, którego gol w 19. minucie wyprowadził gości na prowadzenie 10:8. Po tym trafieniu trener Lwów poprosił o czas. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać, bowiem cztery minuty później, po bramce Grzegorza Tkaczyka, na tablicy widniał już remis, a wynik do przerwy na 15:13 dla gospodarzy ustalił Jurasik.

Po zmianie stron spotkanie nadal toczyło się bramka za bramkę. Między 38. a 41. minutą pojedynku kibice mogli obejrzeć aż sześć z rzędu polskich goli. Z jednej strony bramkę Katsigiannisa bombardował Jurasik, z drugiej nie pozostawał mu dłużny Przybecki. Obaj w tym okresie gry zdobyli po trzy bramki. Na dwie minuty przed zakończeniem spotkania na tablicy widniał wynik 29:29. Wtedy swojego dziewiątego gola w meczu zdobył "Józek", a dzieła zniszczenia dokonał były piłkarz Nordhornu - Jan Filip, ustalają wynik konfrontacji na 32:29. Dla gospodarzy cztery razy trafił Karol Bielecki, a dwa gole dołożył Grzegorz Tkaczyk. Sławomir Szmal spędził mecz na ławce rezerwowych.

W innych rozegranych w środę spotkaniach Flensburg-Handewitt pokonał HSG Wetzlar 35:25, natomiast THW Kiel zwyciężył na własnym parkiecie z VfL Gummersbach 36:30.

Źródło artykułu: