Mieszkow - Vive Tauron. Zwycięstwo kielczan na inaugurację

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce pokonali w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów białoruski Mieszkow Brześć 29:24. Kielczanie zwycięstwo zawdzięczają świetnie rozegranej drugiej połowie spotkania.

Po słabej pierwszej i doskonałej drugiej połowie zwycięzcy ostatniej edycji Ligi Mistrzów rozpoczęli sezon 2016/2017 od wyjazdowej wygranej nad Mieszkowem Brześć.

Zawodnicy Vive Tauronu od początku grali falami, a ich dobra dyspozycja była głównie uzależniona od Filipa Ivicia. Chorwat momentami wyprawiał cuda w bramce, ale gdy jego skuteczność spadała, mistrzowie Polski mieli ogromne problemy w defensywie - szczególnie w jej środkowym sektorze.

Kilkukrotnie w całym spotkaniu żółto-biało-niebiescy musieli odrabiać straty. Na początku drugiej połowy przegrywali nawet czterema trafieniami, ale pokazali, że nieprzypadkowo wygrali ostatnią edycję rozgrywek. W trudnym momencie zachowali zimne głowy, uruchomili skrzydła, zaczęli grać skutecznie w kontratakach i dzięki temu zniwelowali prowadzenie gospodarzy.

Największe zagrożenie kielczanom sprawiali grający na prawej połowie  i . Białorusini wyrównaną walkę byli w stanie nawiązać jedynie przez trzy kwadranse, później to goście włączyli piąty bieg, a gospodarze mogli tylko kręcić głowami po swoich nieudanych akacjach.

W pierwszej połowie grę polskiego zespołu prowadził Krzysztof Lijewski, w drugiej części pojedynku najlepiej spisywali się za to Tobias Reichmann, Mateusz Jachlewski i Julen Aguinagalde. Na dziesięć minut przed końcem spotkania tym razem kielczanie wypracowali cztery trafienia przewagi, a o czas poprosił trener Mieszkowa Siergiej Bebeszko. Jego interwencja nie przyniosła spodziewanego rezultatu, bo podopieczni Tałanta Dujszebajewa spokojnie kontrolowali wynik już do końca meczu.

Mieszkow Brześć - Vive Tauron Kielce 24:29 (14:11)

Mieszkow: Pesić - Rutenka, Babiczew 1, Kristopans 4, Nikulenkow, Stojković 6, Tiumencew 2, Atman 3, Szumak 1, Vukić, Prodanović 2, Razgor, Ostruszko, Jamali 1, Szyłowicz 4.
Karne: 3/4
Kary: 8 min. (Babiczew - 2 min., Stojković - 2 min., Atman - 2 min., Szumak - 2 min.)

Vive: Ivić - Reichmann 3, Chrapkowski 1, Kus 3, Aguingalde 3, Bielecki 3, Jachlewski 3, Strlek 2, Lijewski 6, Jurkiewicz 1, Paczkowski 2, Zorman 1, Djukić 1.
Karne: 3/5
Kary: 12 min. (Chrapkowski - 4 min., Kus - 4 min., Jachlewski - 2 min., Jurkiewicz - 2 min.)

Sędziowali: C. Dobrovits, P. Tajok (Węgry).

ZOBACZ WIDEO: Włoszczowska wystartowała z amatorami w Dąbrowie Górniczej (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Komentarze (35)
endriu122
25.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielkie brawa dla Kielc i Talanta. 
avatar
sop Sovia
25.09.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Gratulacje z Rzeszowa dla ME byłem przekonany,że jak zespół sie tylko ogarnie i zagra na swoim poziomie to rywale nie będą mieli zbyt wiele do powiedzenia i tak sie stało.Powodzenia w kolejnych Czytaj całość
MistrzowieSwiata
24.09.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie zgrani,bez formy,po IO,po wielu meczach,bez dwoch najlepszych Jurecki i Bombacz a i tak plus 5 az strach pomyslec co bedzie pozniej:)
PS. Bert jeszcze raz za wszystko. Dziekujemy!!!Kto by p
Czytaj całość
avatar
Norbert Dobrzycki
24.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
nie ma co popadać w euforie białorusini nigdy nie należeli do potentatów piłki recznej 
mike240179
24.09.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
miazga bedzie na trybunach - jak zawsze plock wygra lm w kibicowaniu - tylko kogo to obchodzi. A doping plocki jest szczegolnie znany w Skopje.